Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-12-2022, 14:00   #254
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Ilena podrapała się po głowie.
- No mogę iść z wami. Nie walczyłam wprawdzie wiele z ludźmi i technicznie nie wolno nam było tego robić, ale teraz… mogę pomóc… [/i] – rzekła Ilena
-Byle to było daleko tej piekielnej otchłani. – powiedziała ponuro Sao.
- Ja mam nie tylko niezrównaną siłę, ale też lisią przebiegłość i urok osobisty! – zawołała Leslie.

Poszli w głąb stolicy. Dosyć trudno było im znaleźć taksówkę, więc pojechali w dwie karoce. Sao uspokojona oparła głowę na ramieniu Stacha. Leslie i Ilena opowiadały za to znane sobie historie o potworach morskich.

Dojechali na łąkę na przedmieściach, jednak już nic tu nie było. Jedyne wydeptany śnieg i wiele papierowych aniołków.
Z cienia zza ich pleców wyszedł blondwłosy mężczyzna. Był przystojny choć było w nim widać zimną drapieżność niczym u kota bawiącego się myszami. Towarzyszył mu wysoki zwierzoczłek i półishvalka z symbolami alchemicznymi na rękach.
- Musiałem go wygnać. Za dużo zwolenników zdobył. Gdzie się udał, jeszcze nie wiem. -
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 25-12-2022 o 15:11.
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem