Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2022, 12:01   #222
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Podczas rozmowy z Duvessą Lotta niewiele się odzywała. Nie podobało jej się to całe szukanie Aurill, magów, intrygi i spiski. Jakby w kolejnym mieście usłyszała, że magowie sprzymierzyli się z boginią i zaatakują miasta na złowieszczych wilkach poganianych przez yeti, to chybaby się wcale nie zdziwiła. Ludzie mają bogatą wyobraźnię. Zresztą Aurill na orle była dla Lotty bardziej sensownym tropem niż magowie z południa. Czego by tu niby szukali, w tych zapadłych - a teraz również zamarzniętych - dziurach jakimi były miasta Dekapolis?

***

Sadyba, w której mogli przenocować była szczęśliwym zrządzeniem losu, niemniej jednak Lotta wolałaby, żeby zamieszkiwał ją człowiek, a nie inteligentna bestia. Szczątki robala nie napawały optymizmem; kolejna dziwaczna rzecz, która pojawiła się tej nazbyt długiej zimy.
- Czy to też jest coś z twojego świata, tak jak te niewidzialne krasnoludy? - spytała Hunzrina, wskazując na odwłok.
- Mogę wziąć pierwszą wartę - odparła Oberikowi, który w dziczy naturalnie obejmował przywództwo nad grupą. Nowy towarzysz również wydawał się dość pewny siebie, ale Lotta wolała zaufać komuś już sprawdzonemu. - Zaciągnijmy sanie pod zadaszenie, a psy zanocują z nami wewnątrz. - Zwierzęta już raz przydały się jako czujki; może powinna sprawić sobie własnego? - Ja bym niczego nie tykała ponad potrzebę; jak dla mnie to wygląda jakby godpodarz miał wrócić lada moment.

- Co do poszukiwań to wpierw przeszukałabym teren między rzeką a traktem. Jeśli nic nie znajdziemy do południa to zawrócimy drugą stroną rzeki tak, by dojśc do chaty przed zmierzchem.
 
Sayane jest offline