- Skoro zna Pan moje imię, to wie Pan, kim jestem i że odział strzelców mi niestraszny.... Jednakże moi mocodawcy kazali mi bawić się grzecznie w gościach więc z chęcią pomogę miejscowym władzom szczególnie biorąc pod uwagę, że najwyraźniej mamy wspólny cel - Powiedział Samuel i skłonił się przed szefem wywiadu, ale jego wzrok i ton głosu były martwe.
Prawdziwy Samuel czuły zielarz uzdrowiciel schował się gdzieś wewnątrz umysłu teraz nałożył maskę żołnierza mordercy. - Żałuje, że nie wziąłem maski przeciwgazowej i stroju kanalarza skoro walczymy z fanatykami lepiej, żeby nie widzieli naszych twarzy |