Oberik prowadząc sanie postanowił zaryzykować, poganiając zaprzęg. Miał zamiar wyprowadzić w pole obie zbliżające się hałdy i doprowadzić do ich zderzenia, przejeżdżając tuż przed nimi.
- Czarny! Burza! Z pazura! - Zawołał do psów, motywując je do szybszego biegu. - Zeskakujcie na boki, polecą za większym celem! - Gnaralson próbował przekrzyczeć skrzypienie śniegu i sani.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |