Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2023, 12:03   #154
Connor
Highlander
 
Connor's Avatar
 
Reputacja: 1 Connor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputację
Ku zadowoleniu Davandrell po konstruktywnej i zgodnej co do ostatecznych konkluzji decyzji następnego dnia od rana wzięli się ostro do wprowadzania nowych postanowień w życie.
Po uzyskaniu zezwolenia na zasiedlenie wybranego przez nich domostwa z perspektywą uzyskania w dalszym okresie czasu prawa własności do niego udali się niezwłocznie na miejsce. Okazało się, że elfka miała całkiem niezłe oko co przy znanej wszem i wobec cesze jako, że przedstawiciele jej rasy są z natury bystroocy nie podlegało dyskusji, ani nikogo nie zdziwiło.
Wybrany przez nią dom był zaniedbany, a wbrew pozorom był w znacznie lepszym stanie niż wyglądał na pierwszy rzut oka. Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że to co najważniejsze w budynku było w bardzo dobrym stanie. Dach nie przeciekał w ani jednym miejscu, a co ważniejsze wszystkie okna były w całości. Jedynym problemem były uszkodzone drzwi.
Nie tracąc czasu zakasali rękawy i wzięli się do pracy. Goli automatycznie włączył tryb rzemieślnika, a Davandrell i Magnus aktywnie pomagali co potrafili i co nakazywał krasnolud. Goli nie skończył jedynie na naprawie drzwi, a zaczął od wymienienia całej ramy w otworze wejściowym.
Zajęło im to całe pracowite do południe. Byli zmęczeni, ale zadowolenie z wykonanej dobrze pracy. Zaczęło też do nich powoli docierać, że oto po raz pierwszy bodajże w życiu mieli coś na własność, coś o co warto się starać i dlaczego warto pracować. Własny kąt i dach nad głową, miejsce gdzie zawsze można wrócić i odpocząć. Bez większych różnic zdań podzieli się miejscem w ich nowym i własnym domu. Na piętrze były jakby trzy oddzielne "skrzydła" domostwa. Davandrell zajęła środkową cześć, Goli część po prawej, a Magnus po lewej. Na parterze pozostawały jeszcze kuchnia razem z oddzielną spiżarnią, dodatkowy - oprócz tego na piętrze - wychodek oraz dość przestronna sala, której postanowili urządzić docelowo jadalnię połączoną z jak to nazwali komnata dzienną.

Pokrzepieni dobrze wykonaną pracą "na swoim" i skromnym, ale pożywnym posiłkiem postanowili resztę dnia spędzić na integracji z nowym miejscem, okolicą i społecznością. Szybko i bez żadnym sprzeciwów czy szemrania pod włączyli się do pomocy przy rozdzielonych prze Thomasa najpilniejszych zadaniach. Ludzi było nadal za mało dlatego ważne też było, żeby podzielić się pracą i najlepiej jak możliwe wykorzystać możliwości i umiejętności jakie kto z nich posiadał.
Po krótkiej naradzie elfka, krasnolud i człowiek zaproponowali co następuje.
Goli z racji swoich umiejętności budowniczo-rzemieślniczych skierowany został do sprawdzenia stanu wież strażniczych, których było sześć. Chodziło na razie o ocenienie stanu każdej z nich i ustalenia listy potrzeb przy której z nich co jest do zrobienia i ustalenia harmonogramu w jakiej kolejności zacząć dokonywać napraw, żeby w jak najszybszym tempie po kolei oddawać je do pełni używalności. Zadanie idealne na umiejętności posiadane przez krasnoluda.
Magnus postanowił wykorzystać całą swoją wiedzę druida i udał się sprawdzić wszystkie dostępne w pobliżu łąki, aby ocenić ich stan i ewentualne możliwości przekształcenia ich na pastwiska. Od siebie dodał jeszcze, że obejrzy całą okolicę czy trzeba będzie się skupić jedynie na pastwiskach czy można by nieśmiało nawet pomyśleć o wydzieleniu jakiegoś obszaru na pola uprawne lub coś w tym stylu. Posiadał wiedzę i umiejętności najlepsze by dobrze to wszystko sprawdzić i ocenić.
Davandrell natomiast postanowił zrobić to w czym była najlepsza czyli zgłosiła się do grupy, której zadaniem było upolowanie czegoś głownie na potrzeby bieżące, ale też na zbliżający się festyn. Liczyła na to, że uda się zrealizować oba te cele. W swoje umiejętności strzeleckie nie wątpiła tym bardziej jeżeli Greta, która była również niezrównaną łuczniczką dołączy do polującej grupy. Problemem mogła być obfitość okolicy w zwierzynę łowną, jednak to był drugi cel tej części zadania czyli przy okazji sprawdzenie okolicy i ocenienie jej przydatności i wydajności na dłuższą metę.
 
__________________
Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku?
- Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma.
Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć.
Connor jest offline