Też bym wolał, aby każdy miał indywidualnie jak chce
nikt nikomu by nie zabierał i nikt nikomu by nie kazał nosić licznik i „cierpieć” zaporowych ograniczeń feedbacku. Robimy co możemy z tego co możemy. Teraz na spokojnie refleksja jaką mam, to że nie dziwi mnie kierunek głosowania. W pierwszym głosowaniu ponad rok temu nikt nie miał opcji innej niż mieć wszystko lub nic. W przerwanej sondzie powszechnie nikt nie wiedział czym jest „feedback”, bo nie było testów i prezentacji i nawet nie wiadomo było czy można nie musieć cierpieć „szarych” kolorów, które większość chyba odstręczały. W niecały miesiąc zdaje się, wszyscy zrobiliśmy dosyć konkretne propozycje i ludzie wiedząc czego chcą i czego nie chcą głosują bardziej świadomie. I nie piszę, że to sondy idealne i metody jedynie słuszne. Ale myślę, że wyszło dobrze jako proces, a że nie wszyscy będą zadowoleni z rezultatów wyniku. Cóż, w finale wygrywa jedna opcja.
Wydaje mi się, że wcześniej chętniej każdy głosował aby mieć wszystko lub nie mieć wszystkiego bo nie było innych alternatyw. A kiedy pojawiła się to niejasna, bo tylko do wyobrażenia i na dodatek z nieco mało sympatycznym szarym kolorem, który od zawsze w reputacji kojarzył się negatywnie jak „potępieniec”