Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2007, 15:40   #37
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Młoda elfka lekkim, zgrabnym krokiem weszła do izby. Długie, blond włosy i zielone, elfie oczy sprawiały, że wyglądała pięknie. Twarz miała zarumienioną od wiatru. Widać było, że jechała bardzo szybko. Wydawała się bardzo delikatna, ale pozorom przeczył dobrze widoczny miecz u pasa. Zbroja łuskowa była tak dopasowana, że przypominała zwykły strój podróżny. Na plecach elfka miała łuk refleksyjny i kołczan ze strzałami.

- Witaj pani, może zechcesz się przyłączyć do mojego orszaku. - powiedział kupiec przymilnie i puścił oczko do złotowłosej elfki.

- Co tu się stało? Słyszałam krzyk... - Powiedziała trochę przestraszonym głosem. Gdy jej wyjaśniono, o co chodzi, zwróciła się do kupca. - Z chęcią przyłączę się do grupy ochraniającej ciebie, mości kupcu. - powiedziała i uśmiechnęła się. - Jestem... - tu się chwilę zawahała. Zastanawiała się, czy jest sens podawać pełne imię. - Merlisa. - dokończyła.

Popatrzyła po twarzach członków "orszaku". Chłopak, chyba mnich z tatuażem na twarzy. Demoniczne "coś" przypominające krasnoluda. ~Ja mam z czymś takim wędrować??~ przeszło jej przez myśl, a towarzyszył temu lekki grymas twarzy, ale skoro obiecała pomoc, nie mogła się teraz wycofać. Chłopak w kapturze, tropiciel i mężczyzna w kapturze.

- Wybaczcie, ale długo jestem w podróży. Nie przeszkodzi to nikomu, że zjem ciepły posiłek? - Zapytała miłym głosem i ignorując spojrzenia wszystkich mężczyzn obecnych w karczmie, usiadła przy stoliku. Poprosiła karczmarza o coś do jedzenia i czekała. Z czystej ciekawości skupiła się i wyszeptała parę słów tak, aby nikt tego nie widział. Była ciekawa, co przyniesie jej wykrycie zła
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline