Oberik był oszołomiony znaleziskiem i dziwną istotą, spodziewał się wija, ledwo żywego, anie... Tego. Czymkolwiek to było.
- Możesz go zapytać jak wygłądał sygnał i kto miałby mu pomóc? Jeśli faktycznie nie ma wrogich zamiarów, to ja się chętnie pozbędę tego czegoś i posiłków zanim nadejdą z okolicy. Tak se myśle, wiesz. Jak nie możesz ustrzelić, to niech się samo wystrzeli. A tą gadke szmatke o wymiarach, to im zostawiam, jak znam długość, szerokość wysokość bi głębokość. Najczęściej wolę ich nie badać. Ale może jak tak łupnął z wysoka,.to wie coś o Auril? Wywód Oberika był długi, ale głos mocno niepewny.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |