Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2023, 21:01   #549
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Yusuf wykorzystał te kilka minut, kiedy Heroldzi byli razem, a nie słyszał ich nikt spoza ich pomniejszającego się grona by powiedzieć wszystko czego dowiedzieli się od Camdena. Podkreślił w szczególności rytuał który ten miał zamiar odprawić i szybko wymienił sposoby sabotażu. Mogli podmienić artefakty, ukraść krew Mitry, albo najzwyczajniej w świecie zabić jego członków. Zdecydowanie nie chciał by szalony tyran powrócił.

Musieli podjąć decyzję co będą robić dalej, tak aby wszyscy grali do tej samej bramki. Nie mogli sobie pozwolić na walkę na samym końcu.

***

Przejście przez klub nie zajęło wiele czasu, a Yusuf z odrobiną niesmaku patrzył na panujący w około chaos. Bez większych trudności odmówił sobie okazji do pożywienia się. Nie chciał być pod wpływem substancji które mogły krążyć we krwi bawiących się ludzi, zresztą ich krew nigdy nie była dla niego zbyt... sycąca. Oczywiście, jak każdy wampir pożądał jej całą swoją duszą, ale to co spił z de Worde... Było to jak porównanie brudnej kałuży, do krystalicznie czystego potoku. Jak szczurzego mięsa, do najświeższej, hodowanej z wielkim pietyzmem wołowiny.

Na zaproszenie Arwyn odpowiedział tylko siadając naprzeciwko niej. Na szybkie przechwycenie czapki przez Spoona zareagował tylko unosząc brew i wygodniej rozsiadając się na kanapie, po czym powoli, nie wykonując żadnych nagłych ruchów odłożył swój dwuręczny miecz na stoliku na którym leżała już broń Arwyn. Nie wtrącał się w rozpoczynającą się rozmowę, zamiast tego obserwując ruchy siedzącej naprzeciw istoty.
 
Zaalaos jest offline