Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2023, 00:59   #42
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Moment, gdy drzwi się otworzyły z hukiem, prawie zdemaskował kryjących się. Trajkota o mało nie krzyknął, a nie krzyknął tylko dlatego, że głos mu się załamał w gardle. Ścisnął w rękach mocniej łuk, którego pewnie i tak by nie użył, a nawet jakby to trafiając zapewne nie tam, gdzie celował.

Jak drzwi ponownie z trzaskiem się zamknęły, Falco wypuścił powietrze z płuc, a następnie łykał świeże. Nawet nie zwrócił uwagi, że od pewnego momentu siedział na bezdechu i dopiero teraz pozwolił sobie na zaczerpnięcie tlenu.

Gadatliwość Bestiana nagle jakby pobladła. Nie potrafił nic powiedzieć słuchając historii Nory jak i oburzenia Olgi. Strach odjął mu chwilowo mowę, aż do momentu, gdy Szczurołapka skierowała swoje słowa bezpośrednio do niego.

- Że, że, że... że ja mam pomóc ubić zbójów? - Zająknął się Śmieciarz. Dwoje ludzi, z którymi tu przybył, a poszli do wsi ledwo znał, a Mara była tu bezpieczna. Mieszkańców wioski zresztą też nie znał wcale. Raczej nie leży w jego interesie, aby pomagać w tej sprawie, jednak sumienie by go gryzło, gdyby nie pomógł bliźniemu w potrzebie. Tym bardziej, gdy usłyszał o dziatkach.

- Jeno, ja walczyć nie potrafię. Ten łuk to... Szkoda gadać, jelenią nie ustrzelę, a i pałką jakoś mocno nie przywalę, więc co my zrobimy? Może, może... O, ja gadać dużo umiem, kiedyś ja gadał z takimi badytami, jak oni. Może akurat by mi się udało co ugadać, hee? - Stwierdził i chyba sam najmniej wierzył w powodzenie swojego pomysłu. - O, a tego tu, można użyć jako argument do rozmów.
 
Elenorsar jest offline