Schaaf po wejściu do miasteczka zauważył, że niemal wszyscy wyszli mu na spotkanie. Mimo późnej pory i szykującej się w oddali burzy byli na tyle jeszcze trzeźwo myślący, że ów się stawili. Jednak nie długo trwało jego zadowolenie. Gdyż ujrzał, że skoro uznał tobołek z żarciem za zbędny balast, iż parunastu ludzi odstąpiło od Joasia. Ten w milczeniu kiwnął głową w prawo. Zanim jednak odszedł, to dostrzegł, że jednak dwóch dobrze zbudowanych drwali się ostało. Popatrzył dłuższą chwilę na nich i kiwnął twierdząco. Nim jednak kazał im gestem podejść ujrzał jeszcze pięciu cherlawych chłopów co mają przerost formy nad treścią. Trzęsących portkami na widok strażnika, bądź głupia wola walki, a potem okradnie mieszkańców Sieperting. Nie - pomyślał robiąc grymas ustami. Nie liczy się ilość, ale jakość.
-Wy dwaj. Za mną - wydał polecenia po czym zaczął iść na pierwszej linii.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |