Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2023, 21:32   #74
Tildan
Bellis perennis
 
Tildan's Avatar
 
Reputacja: 1 Tildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputację
Do chaty wskazanej im przez zielarkę jako nocna kryjówka, Manfred i Olga dotarli bez przeszkód, nie zaniedbując jednak ostrożności.
Budyneczek miał koślawe drzwi i parę równie krzywych okiennic. Wnętrze zdawało się wskazywać, że dawno nikt tu nie nocował, bo wysłany słomą siennik w rogu domostwa oraz stojący w pobok zydel z łojowym kagankiem były pokryte pajęczynami, które snuły się gęsto i swobodnie takoż po resztce gratów w drugim kącie izby.

Mara ani myślała zapalać kaganka – blade światło księżyca, niknącego co i rusz za cicho sunącymi chmurami, musiało im wystarczyć. Podeszła do siennika, otrzepała go najstaranniej jak mogła i rzuciła nań skórę baranią, którą użyczyła im Nora. Potem odwróciła się ku Manfredowi.

- Nędzne to posłanie i niegodne tak pobożnej persony jak Wy, mości panie Acker, wszelako odpocznijcie, by sił do walki nie stracić. Ja na wszelki wypadek stróżować będę, a zbudzę Was kęs przed świtem. Tak Wy na rozeznanie ranne zdążycie, a i ja zdrzemnę się krzynę.

Otuliła się szczelniej płaszczem, bo nocne powietrze przenikało wilgotnym chłodem, i na powrót przymknęła koślawe drzwi tak, jakby nikt ich nie ruszał. Przez okno miała wystarczająco dobry widok na zagrodę zielarki, a gdyby ktoś nadchodził od strony wsi i tak prędzej by go usłyszała, niż zobaczyła.
Teraz jej czuły słuch łowił jednak tylko szum wiatru i dalekie, przytłumione odgłosy burzy.
 
__________________
Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Tildan jest offline