Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2023, 00:26   #83
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
- Cieszę się, że masz w sobie tyle entuzjazmu do pracy Tweety. W rzeczy samej, będę miał dla Ciebie kolejne zadnie. -

Buck bez oporów oddał rezolutnej najemniczce ekstra premie od księgowej. Też uważał, że zasłużyła. Był zadowolony z takiego obrotu sprawy, bo nie musiał zajmować się już sprawami „romansowymi”, przynajmniej na razie. Co zaś się tyczy samej senioriny Solorio to choć przy sprawie z Surazem faktycznie jej pomoc nie będzie potrzebna, to Kazinski miał już pomysł jak mógł ją wykorzystać…

- Co zaś się tyczy Sureza to na te chwilę zacznijmy obserwacje. Schiffer, Carabinier Wy się tym zajmijcie. Pogadajcie z właścicielami lokali o których mówił Dosiego. Na ten monet umawiacie się na obserwacje, nie wspomnijcie o żadnych rozwiązaniach siłowych z ich udziałem, ale możecie wybadać jak są do tego wszystkiego nastawiani. Boją się czy raczej chcieliby, żeby ktoś zapakował Suraza do plastikowego worka i chętnie w tym pomogą. Schiffer ty negocjuj, Carabinier Ty wybierz najlepszą miejscówkę do obserwacji. Skorzystajcie z pomocy Dosiego jeśli będzie wam potrzebna.

- Jak już będziemy mieli zorganizowaną miejscówkę do obserwacji, to podzielmy się na dyżury po dwie osoby i zaczniemy zbierać potrzebne info. Zastanawiają mnie te przechwałki Suareza, o zaminowaniu terenu magazynu. Z jednej strony z tego co o nim słyszałem, nie wygląda na jakiegoś strasznego specjalistę czy stratega, ale z drugiej strony nawet najgłupszy przeciwnik, potrafi być nieprzewidywalny i czymś zaskoczyć. Musimy dowiedzieć się kiedy i którędy wchodzą i wychodzą z budynku, jak wybierają się na te klubowe imprezy. Ilu ich wtedy jest? Suarez zabiera ze sobą całą ekipę czy tylko cześć. Trzeba zaobserwować czy w trakcie wchodzenia i wychodzenia z budynku mają jakąś procedurę bezpieczeństwa. Jeśli teren w pobliżu wejścia faktycznie byłby zaminowany, to przed wejściem/wyjściem trzeba by go jakoś rozbroić. Biedzimy też zwracać uwagę czy poruszają się swobodnie po terenie obiektu, czy są jakieś miejsca, które omijają szerokim łukiem. To będzie jakaś wskazówka, że Suarez mógł im powiedzieć, że tam lepiej nie chodzić. Być może jak już cos będziemy wiedzieć, to zorganizuje jakąś małą prowokacje, żeby sprawdzić czy ogrodzenia faktycznej pod prądem i jak zareagują na jakąś nietypową sytuacje na ich ternie. Na razie to póki co opcja, jeszcze nic z tym nie postanowiłem.

- Generalnie chciałbym uniknąć wchodzenia w ciemno do tego budynku. Zarówno szturmowania jak i jakiegoś cichego podejścia. Po prostu na wszelki wypadek. Oczywiście jak nie będzie wyjścia, to pomyśle i nad tym, ale póki mam inny pomysł.

- Tweety wygląda na to, że nikt tym mieście nie może Ci się oprzeć. Nie sądzę żaby Suarez był wyjątkiem. Zbliżysz się do niego w klubie. Do towarzystwa będziesz miała Mi i Lyrę. Być może sprawdzę jeszcze Voo Doo z Margarity, w zależności od tego ilu będziemy spodziewali się ludzi z Suarezem. Zagraniczne dziewczyny przyjechały zabawić się do Barcelony i chciałby zobaczyć jakieś miejsca „nie dla turystów” i poznać lokalnych „macho”. Ja, Eurico i Carbinier będziemy robili za waszą dyskretną obstawę w klubie. Oficjalnie się nie znamy, nie wchodzimy wam w drogę, trzymamy się na dystans, ale jeśli będzie potrzebować wsparcie, to na umówimy znak włączamy się do akcji. W razie potrzeby użyjemy jeszcze innych ludzi z ekipy.

- Wasze zadnie to wyjść z Surazem z klubu i wprowadzić go w zasadzkę. Idealnie byłoby, gdyby udało ci się dosypać mu coś drinka, aby zrobił się miękki. Spróbujcie namówić go na zwiedzanie waszej miejscówki w jakimś fajnym hotelu. Pogadamy z lokalsami, które miejsce w Barcelonie było dobrym wabikiem. W końcu zawsze możesz powiedzieć mu, że na miejscu jest was więcej do zabawy. Rzecz jasna nigdy tam nie dotrze. Idealnie byłoby przejąć go po wyjściu z klubu, zapakować do auta i wywieść na naszą miejscówkę. Możemy wykorzystać magazyn, z którego zaczynaliśmy akcje z politykami i magazynem policji. Jest na względnym odludziu, nada się. Kupimy jakąś furgonetkę do tego celu. Już wcześniej o tym myślałem, bo i tak będziemy potrzebować takiego wozu do naszych działań. Na miejscu przesłuchamy Suareza, może jego ludzi, jak zajdzie potrzeba jak jakiś zgarniemy razem z nim. Wypytamy go jak to faktycznie wygląda z tymi jego zabezpieczeniami, co zrobił z Kojotem i jakie mamy kontakty w lokalnym półświatku. Potem go zlikwidujemy i mając wiedze jak to wygląda z tym budynkiem zajmiemy się resztą jego bandy.

- To był wariant pierwszy, najbardziej optymalny. Wariant drugi, to sytuacja, w której jednak nie da się przekonać na wizytę u was, albo nie uda nam się go przejąć po wyjściu z klubu. Wtedy zaatakuj go albo przy samym wchodzeniu do magazynu, albo tuż po tym, jak do niego wjedziecie, choć raczej to pierwsze. W takim warrancie na miejscu będziemy musieli poradzić sobie z wyciągnięciem z niego najważniejszych informacji i neutralizacją reszty jego ludzi. Znów, jeśli będziemy mieli go w łapach, to zmusimy ich do poddani się lub ucieczki. A jeśli nie - i to jest najgorszy wariant wydarzeń, którego postarajmy się uniknąć - trzeba będzie klasycznie oczyścić z nich budynek. Znów nie sądzą, aby po kilku pierwszych trupach chcieli się dalej w to bawić.

- Przed akcją zrobimy sobie rozpoznanie tych klubów i zaplanujmy jak najlepiej się do tego zabrać. Właściciele nam pomogą, w końcu nie będziemy robić nic u nich w lokalu, tylko po wyjściu na zewnątrz. Jeśli chodzi o broń i sprzęt, to nie jestem pewny czy chce go transportować z wyspy tutaj, tylko po to, aby po całej akcji znów go tam wysyłać. I tak musimy kupić kolejną partie broni na potrzeby ludzi Cantano a do tej akcji, raczej nie będziemy potrzebować nie wiadomo czego. Chciałem kupić partie PMemow, plus jakieś wyposażanie osobiste dla tych naszych partyzantów, jakieś krótkofalówki, noże, granaty i tak dalej. Przy okazji weźmy na potrzeby tej akcji jeszcze jakąś broń krótką do ukrycia pod ubraniem, kilka ostrych zabawek dal nas, może uda się skołować tłumiki do pistoletów i PMów. Na warunki potencjalnej walki w pomieszczeniach, to powinno nam w zupełności wystarczyć. Mamy nad nimi przewagę wyszklenia, doświadczania i zaskoczenia, a z tego co słyszymy, to oni mają jakieś klamki lub strzelby, których jak to dobrze rozegramy, nawet nie będą mieli okazji użyć. No, może sprawdzimy z wyspy jedną snajperkę, noktowizory czy łączności, jeśli faktycznie będziemy czegoś potrzebować, ale to tyle. Co się tyczy posiłków z Margarity, to sprawdzimy naszych ludzi z wyspy przed samą akcją, szczególnie, na wypadek najmniej optymistycznego wariantu przebiegu wydarzeń. Przygotuję plan wejścia do budynku w takim wariancie, tak, żebyśmy byli na wszystko przygotowani. Na etapie planowania i zwiadu, na razie poradzimy sobie w naszym obecnym składzie.

- Po całej tej akcji chce przejąć dla nas ten magazyn. Zastanawiam się już wcześnie na zorganizowaniem sobie w Barcelonie jakieś stałej miejscówki i natrafia się okazja. Nikt nie przyznaje się do własności tej rudery. Jak pozbędziemy się Suareza, będziemy mieli w okolicy sprzyjając nam ludność, bo przy okazji zapewnimy im spokój od ewentualnych następców. Budynek jest odpowiedniej wielkości, na uboczu miasta i wydaje się stosunkowo łatwy do zabezpieczania. Fakt trzeba będzie go trochę odpicować, ale jak już będzie nasz nie powinno być z tym problemu. Poza tym jest za darmo.

- Irytuje mnie ciągła niepewność przy przerzucaniu broni na i z wyspy. Potrzebujmy zorganizować sobie szlak przerzutowy na Margaritę z prawdziwego zdarzenia, taki na którym będziemy mogli polegać i przerzucać ładunki wielkości kilku samochodów. Mam na to pomysł i ten magazyn będzie do niego wstępem.

- OK, tak to bym mniej więcej widział na ten moment. Obserwacja magazynu, rozpoznanie terenu w klubach i na podstawie zebranych danych, szczegółowe zaapelowanie akcji. W między czasie zakup samochodów i sprzętu od naszch już pozyskanych kontaktów. Przy odrobinie szczęścia uporamy się z tym w kilka dni i możemy zaczynać. Co o tym sądzicie? -
 
malahaj jest offline