Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2023, 08:52   #157
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Wiśnia inteligencja (Czesiek): 3+1=4 częściowy sukces


- O, ty skurwysynu! - wrzasnął z wściekłością Czesiek. Nie uderzył jednak Wiśni, tylko również splunął mu w twarz.
Strażnik szarpnął Wiśniewskiego, odciągając od Cześka – spokój! - krzyknął. Pomimo jazgotu, awanturujących się sprzątaczy (prawdziwych i udawanych), do uszu Daniela doszły odgłosy szamotaniny. Domyślił się, że jest jakaś akcja. A on jest przecież pijany...

Wiśnia inteligencja (strażnik): 2+1=3 częściowa porażka


- Weźcie sami załatwiajcie swoje problemy między sobą – warknął do Wiśni i Cześka – jeśli wyjdzie, że piłem na służbie to jutro będę tu sprzątał razem z wami… jak dobrze pójdzie – rzucił kierując się w stronę centralnej części kompleksu. Chciał zobaczyć co się dzieje i w razie konieczności spróbować przeczekać akcję. Może nikt nie zwróci na niego uwagi?
- Czesiu, zostaw tego dziada, co cię to obchodzi – odezwała się Kryśka.
Sprzątacz spojrzał na Tadka – masz rację, nie warto nawet bić takiej pokraki.
Bierz się za robotę i zejdź mi z oczu – powiedział z wyższością do Wiśniewskiego.


Tymczasem prokurator Andrzej Podolski wszedł do pomieszczenia strażników – dawać ich tu – rzucił do policjantów. Po chwili do pomieszczenia wprowadzeni zostali Witold, Wojciech i Kafar.
- Ten tutaj próbował zniszczyć akta – jeden z policjantów wskazał na Wojciecha, wręczając Podolskiemu osmaloną teczkę, z dużym napisem „Robert Dunin – Wilkosz”. Wyglądało na to, że głupi idealista za wszelką cenę chciał dotrzymać słowa i w ostatniej chwili, widząc że sprawa się rypła, próbował spalić akta Roberta.
- Hehe – Podolski zaśmiał się złośliwie, po czym przeniósł wzrok na Dunina – Wilkosza – widzę Robert, że zmieniłeś fryzurę i fach – powiedział z przekąsem – naprawdę mi pomogłeś stary. Po tej akcji awans na zastępcę prokuratora generalnego mam w kieszeni. Ilu ich tu jeszcze jest? Ten suchotnik zapewne siedzi w serwerowni – skinął policjantom żeby poszli po Tumaka – ktoś jeszcze? - Podolski tryumfował. W jego głosie czuć było wyższość i drwinę. W głowie Dunina – Wilkosza kłębiły się setki myśli, w tym jedno najtrudniejsze pytanie – co teraz?


Siedzący w serwerowni Tumak słyszał całą rozmowę. Gorączkowo stukał w klawiaturę laptopa próbując wymyślić jakiś trick, który pomógłby mu się wyplątać z tej beznadziejnej sytuacji.

Tumak inteligencja: 4+2-1=5 pełen sukces (ujemny modyfikator za zdenerwowanie i pośpiech).


Tak! Oświetlenie!… I alarm! Kilka szybkich komend i w całym kompleksie nagle zgasły światła. Po chwili rozległo się ogłuszające wycie syren. Jedyna nadzieja w zamieszaniu – pomyślał chłopak, kryjąc się w kącie tuż za serwerem.

W pomieszczeniu obok rozległy się odgłosy szamotaniny, które za moment zagłuszyły wyjące syreny. Neosanaci byli wprawdzie już skuci, jednak Kafarski nie poddawał się łatwo. Korzystając z nagłego zgaśnięcia świateł wyrwał się przytrzymującemu go funkcjonariuszowi i wybiegł na oślep z pomieszczenia. Po chwili policjanci zapalili latarki. Snop światła oświetlił serwerownię. Policjant był już tuż obok kryjącego się za serwerem, Kornela.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 25-02-2023 o 09:03.
Pliman jest teraz online