Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2023, 23:27   #133
sieneq
 
sieneq's Avatar
 
Reputacja: 1 sieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputację
Wszystko rozegrało się tak szybko, że Zwinnoręki ledwie kilka kroków ku adwersarzom zdążył zrobić, a ci już rzucili sie ku sobie... a zaraz potem bezgłowe ciało starego Eorlinga zwaliło się ciężko w nadrzeczny piach.
Oniemialy młodzieniec stał jak wryty. A chociaż nie była to pierwsza przelana krew, jaķa przyszlo mu oglądać - to patrząc na Rogacza, zbryzganego posoką, szczerzącego zęby jak dziki zwierz, błyskajacego szalonymi oczami - poczuł wręcz lęk. Lęk, który wpierw zmienił się w jakowyś wstyd i żal - gdy odprowadzał wzrokiem odjeżdżającego towarzysza - by za chwile przerodzić się w niepowstrzymaną wściekłość, nie mniejszą niż wtedy, gdy z ust Baldaka uslyszał słowa lżące jego matkę.
- Wyy... - zawarczał, postępując kilka kroków naprzód i wodząc pałającym wzrokiem po twarzach otaczających miejsce walki Eorlingów - Wy chcieliście go tchórzem obwołać, głupcy?! Toć on... marszałka waszego niewiastę... gdy ją wam Żelaźni nocą spod nosa zabrali, ruszył szukać. Za nią karku nadstawiał! Już żeście zapomnieli? A ten... - wskazał bezgłowe ciało - go tchórzem nazwał? A wy za nim?! To i spłynęła jego krew! Dość wam jej będzie?!
 
sieneq jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem