Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2023, 15:18   #10
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Korzystając z uprzejmości kapłana Shallyi Lucretia jako pierwsza wkroczyła do kapliczki Boga Natury, z przyjemnością witając już od progu miłe ciepło paleniska. Pokonawszy krótki przedsionek, dziewczyna odgarnęła zasłonę ze zwierzęcych skór i wkroczyła do głównego pomieszczenia, rozpoczynając wymawiać pozdrowienie dla gości. Słowa jednak uwięzły jej w gardle, gdy ujrzała, że przy ogniu ogrzewała się nie grupa zwykłych wędrowców, a zgraja skavenów. Przez chwilę stała jak wryta, patrząc na przygotowane do obrony nędzne szczuroludzkie kreatury. Zaiste, stwory te były ostatnim, co spodziewała się spotkać w tym odludnym górskim zakątku. W międzyczasie w reikspiel przemówił biały osobnik, najwyraźniej przywódca, kalecząc straszliwie jej ojczysty język gramatyką i fonetyką pochodzącą z queekish.

Gdyby ktoś mógł w danym momencie zajrzeć przez fiołkowe oczy wprost do umysłu Immerwahr ujrzałby tam spowite płomieniami Wolne Miasto Nuln.


Było to nieco ponad rok wcześniej. Pewnej nocy korzystając z rozległej sieci kanalizacji po całym mieście rozlała się wielotysięczna skaveńska horda, mordując każdego kto stanął jej na drodze. Atak był tak nagły, niespodziewany i druzgocący, że sformowanie sensownej obrony zajęło mieszkańcom sporo czasu. Aby go zyskać i spowolnić postęp wrogich wojsk, zdecydowano się na desperacki krok i podłożono ogień pod niektóre z budynków. Lucretia miała wtedy sporo szczęścia, bo znajdowała się na terenie swojej uczelni, Wyższej Szkoły Inżynierii. Choć kilka miesięcy wcześniej została ona w podejrzanych okolicznościach podpalona i częściowo uległa zawaleniu, to w momencie skaveńskiej napaści była już w pewnym stopniu odrestaurowana. A nawet w takim stanie stanowiła wspaniałe stanowisko obronne. Znajdujący się za masywną bramą, otoczony wysokim, kolczastym murem teren uczelni miał imponujące rozmiary. Wewnątrz znajdowały się koszary, wieżyczki strażnicze, stanowiska balist, a nawet armat. Centralną strukturę stanowiła sama uczelnia, duży budynek zaprojektowany tak, by poza funkcją edukacyjną zastępował również zamek.

Tamta noc wydawała się niezwykle długa, a ulicami wolnego miasta spłynęły całe rzeki krwi. Serce Rosale krajało się gdy obserwowała rodzime Nuln spowite w płomieniach. Musiała jednak zacisnąć zęby i walczyć, dla siebie, rodziny i wszystkich, którzy razem z nią bronili się na terenie uczelni. I ostatecznie przetrwała. Aczkolwiek straszliwe to były godziny, o których wolałaby zapomnieć. Wtedy to pierwszy raz spotkała się ze śmiercią i koszmarem wojny. Jedyną pociechę w tej całej tragedii stanowił dlań fakt, że miała okazję wypróbować w praktyce wiele ze swych wybuchowych wynalazków na sile żywej. W tym nowatorską rakietę zapalającą zawierającą mieszaninę bazującą na czarnym prochu i białym fosforze czy siarkową bombę dymną.

Nulneńczykom przy pokaźnych stratach własnych udało się odeprzeć wroga, choć zwycięstwo wydawało się pyrrusowym. Dokonane przez wroga i pożar pustoszenie było ogromne, praktycznie pół wolnego miasta poszło z dymem. Po wszystkim powiadało się, że biały szczur czarnoksiężnik został powstrzymany przed zamordowanej samej Księżnej-Elektorki Emmanuelle von Liebowitz przez parę awanturników i ukrytego pośród gości hrabiny czarodzieja.

Dlatego gdy padło ostatnie słowo z plugawych ust zdradzieckiego skavena-albinosa, inżynierka wyciągnęła swój dwuręczny garłacz i bez wahania wypaliła prosto w ściśnięte potwory.

Nie wiem jak będzie z inicjatywą, ale jeśli według deklaracji w postach, to moja postać zareaguje przed Dorianem. Inaczej strzeliłaby mu w plecy

W każdym razie rozpiska będzie taka:
1 runda: wyciągnięcie garłacza, strzał (tak, by trafić wszystkie skaveny)
2 runda: ruch (za towarzyszy), przeładowanie garłacza
3 runda: przeładowanie garłacza, przeładowanie garłacza
4 runda: przeładowanie garłacza, przeładowanie garłacza
5 runda: ruch/strzał (jeśli będzie jeszcze w co)

Moja postać nie umie się bić (i nie ma zbytnio czym) więc niestety nie mam więcej opcji A przecież całej chaty wysadzać nie będę

 
Alex Tyler jest offline