Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2023, 22:14   #32
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Cytat:
Rayyan przezornie ograniczył się do szeptu, odwracając się w stronę Lary.
— Cudne ustrojstwo, pani doktor — oznajmił, wskazując czubkiem miecza muszkiet.
— A dziękuję, należał do mojego taty — odparła z dumą.
Nadstawiając uszu tuż po walce dziewczyna zorientowała się, że odgłosy dochodzące ze strony lewego skrzydła karawanseraju były donośniejsze, niż te z prawej. Uznała, że większy hałas najprawdopodobniej oznaczał większą ilość intruzów w danej części budynku.

Wkrótce potem medyczka zauważyła, co Riona trzyma w dłoniach, więc przywołała ją do siebie gestem dłoni. W międzyczasie odezwał się ranny bard, którego zamierzała opatrzyć.
Cytat:
- Już wam moje towarzystwo zbyteczne, zaczekam tu sobie. - tak oznajmił jakby posyłał młodzież do lunaparu, a samemu zostawał przy dzbanie.
- Doktor Quatermain? - rzucił Deirlial, podchodząc do krewniaka - Mikstura lecznicza może tu nie wystarczyć.
Dalsza część rozmowy jakoś umknęła Quatermain z racji, że czekając na przybycie panny Bruin skupiła się na oglądaniu ciał hien. Wszystkie z nich miały przekrwione ślepia i stare rany, najświeższymi były te zadane w tracie niedawnej potyczki. Reszta była w różnym stanie zagojenia i nie wyglądało na to, aby zwierzęta zostały ranione przez strażników. Z czego młoda doktor wnioskowała, że to gnolle zajęły się walką, a padlinożerców zostawiły do pilnowania wejścia. Była też niewielka szansa, że obrońcy po prostu złożyli broń.
— Zaiste, właśnie miałam się tym zająć — odpowiedziała śledczemu odbierając torbę lekarską od Riony, po czym z troską przyjrzała się pogryzionej nodze Świtezia. — Odejdźmy tylko kawałek na bok, by nie kusić losu. Dobrze? Jeśli masz problem z chodzeniem, możesz wesprzeć się na moim ramieniu.
Zaproponowała bardowi, podchodząc bliżej, po czym spojrzała jeszcze w kierunku innych towarzyszy.
— Może w międzyczasie sprawdzicie prawe skrzydło budynku? Wnosząc po odgłosach powinno być tam spokojniej.
Zajmując się obrażeniami Świtezia Lara na szczęście nie zauważyła u niego żadnych symptomów zatrucia czy też zarażenia się czymkolwiek od hien. Z samą raną poradziła sobie nadzwyczaj sprawnie. Zgodnie ze standardową procedurą przy ugryzieniu, sprawdziła najpierw czy wewnątrz nie pozostały żadne obiekty, takie jak sierść czy zęby. Potem przemyła ją dokładnie, a następnie delikatnymi klepnięciami specjalnego sukna osuszyła. Na końcu nałożyła maść kojąco-lecznicą i właściwy opatrunek. Szycie okazało się niepotrzebne.
— Proszę — powiedziała na koniec. — Mam nadzieję, że zbytnio nie bolało.
 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 12-03-2023 o 22:22.
Alex Tyler jest offline