Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2023, 22:56   #21
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Pomocy. Niech mi ktoś pomoże przenieść ją gdzieś dalej. Czy może ktoś z państwa jest lekarzem? Ona traci dużo krwi! Pomocy! - właściciel tego niesamowitego przybytku zapytał obecnych po tym jak w dość nagły sposób wpadł do jadalni z jakąś ranną dziewczyną. Wiele osób zerwało się pomóc właścicielowi, więc Cliff nie zamierzał nikomu w tym przeszkadzać. Nie był lekarzem, choć jakiś czas temu pracował jako fizjoterapeuta, a przecież wiedzą powszechnie znaną jest fizjoterapeuci coś tam o medycynie wiedzą... ale... pytanie odnosiło się wyraźnie o lekarza, a Cliff nie chciał się podawać za kogoś kim nie był.

Wstał i wziął sobie ze dwie kiełbaski, do tego bułeczkę i musztardę. Usiadł z daleka od rannej dziewczyny i krzątających się przy niej osób. Polał sobie kielonika i zaczął spożywać śniadanie. No bo jak mawiał klasyk "jak się człowiek zdrowo żywi to sobie może wypić, ale wcale niekoniecznie trzeba się żywić, żeby se wypić - od czasu do czasu". Po zjedzeniu pierwszej kiełbaski zwrócił uwagę na Thomasa Andersona. Właściwie nie rozmawiał z nim wcześniej, ale znał jego imię i nazwisko z księgi gości. Słysząc pytanie Thomasa:
- Kto to jest?

Cliff odpowiedział:
- To trzeba na spokojnie - usiąść i pomyśleć. - po czym Cliff wskazał miejsce przy stole, przy którym siedział, a także na kolejny kieliszek, który właśnie napełniał.
 
Anonim jest offline