Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2023, 20:45   #173
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Lenkster, dzień po powrocie z gór

Usadowiona na drewnianej ławie w kącie sali Greta syciła swoje zmysły gwarem ludzkich głosów, śmiechem i pijackimi śpiewami, dźwiękami wygrywanej na harmonijce melodii, zapachem świeżo upieczonego jadła. Wciąż czuła się obolała niczym po pięściarskim pojedynku z ogrem, ale też świadoma była tego jak ogromnym wysiłkiem okazała się droga powrotna poprzez Zelbad do Lenkster. Dzięki miłosierdziu Taala zadane goblińskimi ostrzami rany nie przyniosły łuczniczce zgorzeli, a pajęczy jad okazał się jedynie ogromne bolesny, nie zaś zabójczy. Wykąpana, wysmarowana rozgrzewającym sadłem i suto nakarmiona, panna Herschel popadała w coraz głębsze rozleniwienie śledząc jednym uchem prowadzone przy biesiadnym stole rozmowy.

Wysłanniczki grafa już układały nowe plany, już sporządzały listy niezbędnych zakupów oraz czyniły ustalenia ze swoim trzecim kompanem, lecz Greta nie czuła się ani na siłach ani tym bardziej upoważniona do tego, aby brać w tych rozmowach udział. Ledwie co odwiedziła na piętrze karczmy leżącego wciąż w łóżku Lothara, wracającego wolniej od niej do zdrowia i uskarżającego się na dotkliwe kłucie w piersiach. Nakarmiwszy osłabionego jegra rosołem z baranich mózgów iście niczym bezradne pacholę, dziewczyna zasiadła na ławie z kubkiem rozrzedzonego grzanego wina w dłoni i pogrążyła się w leniwych rozmyślaniach, które przypadkowemu obserwatorowi mogły się kojarzyć z drzemką.

Przybywając do Lenkster czuła ogromne zdenerwowanie, nie mogła bowiem wykluczyć, że najmłodszy z braci Lommów wciąż przebywał w mieście nie ustając w poszukiwaniach przybranej siostry. W pełni sił mogła spróbować się z nim otwarcie zmierzyć, ale osłabiona bojem w goblińskiej zasadzce, musiała liczyć na szczęście, łaskę bogów oraz protekcję swoich pryncypałek. W pierwszym dniu pobytu w mieście nigdzie nie dostrzegła swojego prześladowcy, a ponieważ przyjazd osadników z Bastionu siłą rzeczy wzbudził powszechne zainteresowanie, nieobecność w tłumie Lomma pozwalała żywić nadzieję, że zdążył on już wyjechać z miasta.

Petra i Inez nie rozsądziły jeszcze jak długo miał trwać popas w Lenkster. Wiele zależeć tu miało od tempa zdrowienia rannych, którzy musieli przecie ponownie stawić czoło podróży do Bastionu - dobrze znana trasa nie stawała się w rezultacie tej wiedzy wcale krótsza, a kapryśna aura wystarczająco uprzykrzała życie całkowicie zdrowym podróżnikom. Lecz Greta nie paliła się do wyjazdu również z innego powodu, niewiele mającego wspólnego z zabliźniającymi się coraz bardziej ranami.

Każdy kolejny dzień utrwalał ją w przeświadczeniu o brzmieniu boskiej misji spoczywającym na jej dziewczęcych barkach. Taal był bogiem surowym i wymagającym, opiekuńczym dla swoich czcicieli, lecz bynajmniej nie wyrozumiałym dla ich słabości. Jeśli jego wolą było przywrócenie dawnej chwały świątynnemu przybytkowi w Bastionie i dzięki jego łasce Greta wyszła z życiem z goblińskiej zasadzki, nie wolno jej było zwlekać i wystawiać na próbę boskiej cierpliwości.

Los wydawał się uśmiechać ponownie, tym razem zsyłając jej osobę mnicha Gotryka oraz przychylność pani Petry. Ów pierwszy znał jakoby położone po drugiej stronie Wulfenu sanktuarium druidów, zaś wysłanniczka grafa i świeżo upieczona szlachcianka wyraźnie nie miała nic przeciwko temu, aby w Bastionie rozgościł się na dłużej kapłan Taala.

Upijając łyk grzańca Greta układała w głowie słowo po słowie argumenty mające przekonać Petrę, aby ta pozwoliła łuczniczce odłączyć się od drużyny górskiej straży na czas poszukiwań kapłana skłonnego opuścić prastare knieje Hochlandu i osiedlić się ku chwale Pana Lasu wśród majestatycznych turni Gór Środkowych.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline