Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2023, 12:22   #101
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Pod spichlerzem w Sieperting

Acker wsparł się na młocie i wysłuchał uważnie słów Bestiana. Założona chwilę wcześniej zdobyczna zbroja chrzęściła cicho w rytm ruchów akolity, przywoływała swoim znajomym ciężarem młodzieńcze lata Manfreda. Będąc synem i uczniem wojskowego kowala w forcie Schweinenschwanz, młody Acker często miał sposobność do zakładania na siebie cesarskich zbroi i do nieporadnych ćwiczebnych walk z zaprzyjaźnionymi żołdakami. Teraz - po długiej przerwie wymuszonej naukami pobieranymi w świątyni Sigmara w Valkenburgu - cuchnący zestarzałym potem i świeżą krwią pancerz wydawał się Manfredowi prawdziwie sentymentalnym powrotem do beztroskiej przeszłości.

Plan nie poszedł do końca po myśli młodego mężczyzny. Chociaż obaj osaczeni w wiosce dezerterzy zapłacili za swoje zbrodnie, ich zaszyci w kryjówce kompanii ewidentnie zwietrzyli pułapkę. Co prawda Falco zdawał się powątpiewać w słowa wysłanych na przeszpiegi chłopów i sądził, że mogli zełgać wspominając o rzekomej strzale zwyczajnie bojąc się podejść do ruin, ale Manfred liczył się z tym, że bandyci jednak usłyszeli przeraźliwe wrzaski drugiego z rzezimieszków.

- Jeśli zdołamy odkryć, co te kurwie syny tam poczynają, możemy na tym jedynie zyskać - powiedział w końcu podnosząc spojrzenie ku krawędzi dachu śpichlerza, gdzie jego słowom przysłuchiwali się myśliwy z Trogen i jego nowy kompan-nieludź.

Akolita czuł dziwne ciarki za każdym razem, kiedy zerkał na elfa; nigdy bowiem wcześniej nie miał sposobności, by spotkać twarzą w twarz przedstawiciela tego rzadko widywanego w Imperium gatunku.

- Podpalanie szopy dla odwrócenia uwagi wydaje się w tych okolicznościach niepotrzebne - dodał Manfred - Nic nam już nie da, a jeno kłopotu może narobić, jeśli wiatr poniesie dym w złym kierunku.

Będziemy próbowali wypatrzeć ślady aktywności w ruinach z dachów czy może spróbujemy podkraść się do ich kryjówki z zupełnie innej strony?


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline