Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2023, 12:12   #107
EdwardDragon
 
Reputacja: 1 EdwardDragon nie jest za bardzo znany
Edward podrapał się po brodzie rozmyślając nad prośbą niziołka. Po chwili odezwał się w jego języku.
-Hmm.. czarne doły? Chodzi o te pola smołowe które pokazywali na mapie?
- Tak - niziołek pokiwał głową - Czarne doły, strasznie tam śmierdzi, a dinozaury przychodzą tam umrzeć.
-Jeśli jest to niedaleko miejsca do którego mamy się udać to chyba nie będzie problemu z nadrobieniem drogi.. Jeśli dinozaury przychodza tam umierać.. co mogą tam robić jaszczuroludzie? Możesz powiedzieć jakich zagrożeń możemy się spodziewać w tamtych okolicach?
Niziołek uśmiechnął się szeroko, gdy mag wyraził zgodę na pomoc, ale zmarszczył brwi na pytanie.
- Oni są podobni, to może też tam umierają? Moje plemię nigdy się tam nie zapuszcza, bo stare i chore dinozaury są ciągle bardzo groźne.
-Rozumiem, więc możemy tam spotkać duże i niebezpieczne stworzenia.. trzeba będzie uważać.. złożę to jako propozycje jak się znowu zbierzemy całą grupą.. a tak swoją drogą, co sądzisz o spotkanych tu ludziach?
- Dużo was tutaj, strasznie tłuści i głośni jesteście. W dżungli zginęliby w moment
- rzucił Muhduzi z rozbrajającą szczerością - Ale kuzyni z tego kamiennego domu, tej …karczmy? są bardzo mili. Mają dużo dobrego jedzenia, i się nim dzielą - dodał z szacunkiem, zapewne odnosząc się do niziołczych właścicieli Kamiennej Sali.
Mag przytaknął słysząc jego słowa, były zapewne prawdziwe, sam Edward pewnie nie przeżyłby zbyt długo samemu w tej dżungli.
-Doceniam szczerą odpowiedź. Większość zwykłych ludzi nie jest w stanie mierzyć się z dinozaurami i innymi takimi zagrożeniami. Potrzebują ochrony tych którzy potrafią, a tych nie zawsze można spotkać. Jest coś jeszcze co chciałbyś tu załatwić zanim wyruszymy?
- Zabrać trochę jedzenia od kuzynów dla plemienia. I tych proszków, które zmieniają smak - wyszczerzył się niziołek.

Mag zaśmiał się na słowa Muhduziego
-W takim wypadku jeśli nie masz nic przeciwko może przejdziemy się razem? W sumie też mógłbym załatwić sobie jakieś racje na drogę a nic więcej do roboty wydaje mi się że już nie znajdę.
Muhduzi pokiwał głową, zgadzając się na tą propozycję.


Gdy drużyna ponownie się zebrała Edward proponuje by przy okazji odprowadzić Muhduziego to jego wioski niedaleko Smołowych Pól gdzie mogliby zasięgnąć informacji o okolicy.
 
EdwardDragon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem