Vaneysh i Bailey
Druid wstał i pociągnął z dwa, trzy razy nosem. Wziął Twojego kolegę na plecy. Niedaleko usłyszeliście jakiś pisk. Druid go jednak zignorował.
-Za mną- szepnął i poszedł przed siebie.
Mgła unosiła się wam do kolan. Ciemno i chłodno. Wiał tylko lekki podmuch. Wszędzie jednak było cicho... wszędzie? Gdy coraz bardziej się zbliżaliście skrzypienia było słychać coraz wyraźniej. Zobaczyliście czarne cienie które unosiły się w powietrzu. Otaczały twoich kompanów i zmniejszały okrąg z każdą chwilą. Elfy jakby nie mogły się ruszać... Mellior i Ivor
...nie mogliście się ruszać. Nawet nie podszedliście do ekwipunku. Nie mogliście się ruszyć, a może nie chcieliście? Nie było nic oprócz was i duchów, po co więc uciekać? Niby gdzie? Cienie się zbliżały, co robić? Trzeba coś robić? Cienie były coraz bliżej. Co r... Jesteście naprawdę senni... Hambutt i Selina
Cicho jak myszki zaczeliście iść w stronę błysku. Z irytacją zauwarzyłaś, że ten piekielny niziołek idzie bardziej cicho od Ciebie.
Parę piekielnych drzew później które starały się wam jak najbardziej przeszkodzić swoimi gałęziami, a niziołkowi wystającymi korzeniami zauwarzyliście dwie postacie siedzące nad kimś. Czyżby dopadli waszego? Hambutt lekko pisnał, nie mógł tego powstrzymać, to nawyk z jego rasy. W Tobie, aż krew zawrzała. Co ona by temu niziołkowi zrobiła. Naszczęście nie zwrócili na to uwagi. Ten wyższy wstał i zarzucił leżącego, na plecy. Drugi także podniosł się i po chwili obaj odeszli. Z lekką irytacją wypuściłaś powietrze które zatrzymywałaś w płucach. Co to ma być?
Ostatnio edytowane przez Lukadepailuka : 21-09-2007 o 09:25.
|