Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2023, 02:02   #1
Wired
 
Wired's Avatar
 
Reputacja: 1 Wired nie jest za bardzo znany
[VTM:V5] Gatlinburg by Night

Nie musisz mówić nic, sam o tym dobrze wiem
Kiedy nasz rozum śpi, demony budzą się
Ludzie wciąż błądzą tak, jakby stracili wzrok
Kiedy rozumu brak, ziemię ogarnia mrok
Kiedy rozum zaśnie, kiedy pójdzie spać
To jest pora właśnie, by się bać
Bo kiedy rozum śpi, to tak jak w czarnych snach
Zaczynają nami rządzić razem gniew i strach...

Chyba nigdy się do tego nie przyzwyczaicie, kolejnej nocy Wasze oczy otworzyły się nagle, przekrwione. Serce pełne gniewu. Mityczna Bestia wyrwała Was z otchłani czy innej czeluści w której ostatnie godziny była Wasza dusza. Niczym człowiek z bezdechem sennym przebudzony jedynie dlatego że organizm łapczywie potrzebował tlenu, tak i Wy teraz, w ostatnim zrywie do jakiego był zdolny Wasz organizm pragnęliście tylko jednego - KRWI!

Szczęśliwie dla Was rzadko chodziliście głodni, Wasza protektorka o Was dbała, a Wasza Bestia szybko ugasiła swoje krwiożercze żądze korzystając z zasobów życiodajnej cieczy wciąż obecnej w Waszych organizmach. Tym razem. Nikt z Was do tej pory nie miał dość odwagi by sprawdzić co by się stało gdyby jej zabrakło.

Każdy z Was miał mały pokój o wymiarach około 10 metrów kwadratowych, dłuższy niż szerszy, wystarczał jednak na skromne potrzeby jakie mieliście obecnie, całość w piwnicy przerobionej na duplikat parteru tego samego domku letniskowego. Bez okien, z jednostajnym szumem wentylatora, który zapewniał ruch powietrza i brak grzyba na ścianach. Było schludnie, dość minimalistycznie, chyba że któryś z Was postanowił dodatkowo udekorować swój kwadrat.

Pokoje wychodziły na salon z niskim kawowym stolikiem, w rogu stał telewizor, pod ścianą kanapa, kilka stołków i puf walało się w około, na stole stos gazet, nic więcej, nie spędzaliście tu dużo czasu.
Była oczywiście też kuchnia, a w niej lodówka medyczna z workami krwi, z zewnątrz wyglądająca jak zwykła. Przeróbce podległa też pralka stojąca w łazience, wyjątkowo duża i ładowana od góry, z tym że zamiast bębna miała otwór który prowadził aż do kanałów.

Owa łazienka też obecnie przykuła Waszą uwagę. Gdy tak siedzieliście w salonie i czekaliście aż gospodarz z piętra wyżej wpuści sprzątaczki - Wasz pierwszy posiłek - usłyszeliście plusk wody i szczurzy pisk dochodzący z toalety, a do salonu wszedł... szczur. Gryzoń był cały mokry, trzymał w zębach szczelnie zawinięty i obklejony taśmą w worku list, upuścił go i z powrotem wrócił którędy przybył. Niektórzy technofobie narzuconą przez Camarillę traktowali jak widać nader poważnie.


W liście zaś było:
Cytat:
Miewam że list zastaje Was w dobrej kondycji, cieszę się że Wasze nowe lokum przypadło Wam do gustu, niemniej w przeciwieństwie do innych lokatorów Wy nie jesteście na wakacjach.

Macie jedną noc na spakowanie potrzebnych rzeczy, jutro zaś czeka Was wyprawa do Gatlinburg. Spotkacie się na moście Gatlinburg SkyLift Park o północy z Robertem Webberem, o tej porze będzie tam pusto a kolejka liniowa będzie nieczynna, stróż wpuści Was, wiedziecie na górę samochodem.

Nie rzucajcie się w oczy, załatwcie sprawę szybko, i o ile będzie to możliwe nie wchodźcie do Parku Narodowego, jak wiecie dzikie tereny leśne bywają niebezpieczne. Docelowe auto zostanie dostarczone i zaparkowane w Waszym garażu jeszcze tej nocy.

SSS

Wiedzieliście że SSS oznacza Szeryf Sam Stokes, pismo było Wam znane,
sprawa musiała być na tyle oczywista że nie wymagała opisu, albo Wasza Szeryf dostawała powoli paranoi, niemniej rozkaz był jasny, było to też pierwsze zadanie gdzie pozwalała Wam opuścić miasto, pierwsze zadanie bez bezpośredniego nadzoru. Czas próby? Może...

Niedługo później przyszedł posiłek w postaci sprzątaczek z opiekunem zdolnym wymazać niewiastom pamięć, napełnieni nową krwią, pełni entuzjazmu młodych filipinek które zaczęły dziś nową (lepiej płatną niż podobne) pracę, zaczęliście planować.

Wielka noc przed Wami...


Ogarnę jutro jakąś stronkę do wspólnych rzutów. Tym razem na przebudzenie nie rzucamy, bo napojono Was zaraz po, chyba że któryś z Was nie pił? W pierwszym poście opiszcie proszę swoje postacie, to co koteria wie o Was po ostatnich latach itp. macie dobę do wyjazdu na ewentualne zakupy lub inne załatwianie spraw, ploty itd.

 

Ostatnio edytowane przez Wired : 05-04-2023 o 02:51.
Wired jest offline