Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2007, 15:23   #109
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Angry Towarzysze, Jaskinia.

- Mówisz, że z kim jeszcze tu jesteś? I gdzie ten drugi? - świdrujący wzrok staruchy sprawiał, że minstrel czuł się co najmniej niepewnie - A kłopoty? Kłopoty to macie dlatego, że nie słuchacie moich rad. Zawierzacie swoje losy wrogom. Tracicie królewskie dary. Bez pomocy gnommina, królewny i mojej bylibyście już dawno straceni dla naszej sprawy. Nie, żeby wasz los obchodził mnie bardziej niż zeszłoroczny śnieg - ale zależy mi na losie księżniczki. A wróżba mówi, że na moje nieszczęście odwrócić czar może jedynie któryś z was.

Gładząc kota, kobieta dodała:

- Więc musiałam zostawić wszystko i ruszyć tu za wami. A mam już tego wilgotnego miejsca serdecznie dość. Znajdź mi tu zaraz tego drugiego i załatwmy szybko nasze sprawy.

Hadrian nie bez powodu został onegdaj przeklęty. Nie bez powodu ów minstrel wolał być samoukiem, niżeli przymilać się do mistrzów Gildii Bardów. Chmurniał więc, z każdym wypowiadanym zdaniem, by wreszcie, spokojnym wyważonym głosem, starając się ukryć targającą nim złość i pogardę, wyrecytować. Choć bardziej miał ochotę warczeć.

- Ten drugi, o Wielka, ma imię. Całkiem zacne i warte zapamiętania. Rozumiem, żeśmy dla Cię pchły, z Twoją potęgą. Rozumiem, że brak nam królewskiego statusu by nasz los Cię przejmował. Wreszcie, pojmuję dokładnie i dobitnie głupotę naszą, która niewątpliwie Cię zraża, i to jedno całkowicie wybaczam, bo mnie samego napawa ona pogardą i złością. Pionki przy Tobie jesteśmy, z Twoją wiedzą i doświadczeniem, nie inaczej. W dodatku sprawiamy Ci kłopot. Ale nawet pionki się uczą, i nawet pchła pojmie w końcu, że nie lza pod dłoń iść, bo ją rozpłaszczą. Niewątpliwie wolniej niż istoty takie jak Ty, Pani, czy Pani Przestworzy, ale jednak. A, jak mawiają, lepiej późno niż wcale. Zatem, potężna Pani, pytanie, czemuż mam wierzyć, żeś Mabel z Lasu? Czemuż mam, naciąwszy się na sobowtóra księżniczki, bezkrytycznie zawierzyć raz jeszcze?

Minstrel zamilkł. Uniósłszy flet spokojnie począł go chować do etui, by zająć czymś trzęsące się ręce. Właśnie taki pokaz arogancji ze strony smoka wzburzył dzieciaka z silnym poczuciem sprawiedliwości, i teraz świadomość, że on i Bayard znoszą wszystkie trudy wyprawy, a dla widzów i nadzorców tejże to wciąż mało wcale nie pomogła.

- Oczywiście - dodał bezbarwnym i zmęczonym po wybuchu pasji głosem - jest też możliwe, że jednak jesteś Mabel z Lasu. Wtedy pewnie słono zapłacę za te słowa. Ale to moje słowa, więc mam nadzieję, że kiedy będziesz mnie przeklinać, to przeklniesz jedynie mnie. Nikogo innego.

Ukłoniwszy się, minstrel czekał, zauważalnie dygocząc, po części ze zdenerwowania, po części ze strachu.

"Głupiec. Nic się nie uczysz. Najpierw smok, teraz czarownica. Po prostu świetnie. Skończysz jako żaba. Ciekawe, czy księżniczka cię wtedy pocałuje..."
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline