11-04-2023, 14:40
|
#2 |
| Thomas Decker budził się sam wcale nie tak długo po zachodzie słońca. Usiadł na łóżku. Rozciągnął się bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby. Jego mięśnie nie mogły się zastać bardziej. Był martwy od prawie piętnastu lat. Miało to swoje zalety i wady.
Wstał i ubrał się. Owszem, mógł spać w ubraniach. Zwłaszcza, że w zasadzie za dnia był po prostu martwy. Jednak nie znosił myśli o zagniotach na koszuli i spodniach. Dlatego teraz zakładał jeden ze swoich stalowo szarych garniturów. Thomas miał dwa identyczne czarne i dwa identyczne stalowo szare garnitury. Do tego miał siedem białych koszul lub w odcieniach błękitu. Do tego było też siedem krawatów i cztery paski. Wszystkiego dopełniał srebrny zegarek na grubej bransolecie i dwie pary czarnych butów. Niezmiennie od dekady nosił się w stylu nudnego biznesmena. Gdyby nie kabura na broń schowana pod marynarką to nie byłoby w nim niczego ciekawego. Czy jego ubrania były drogie? Tak. Czy stylowe? Nie. Były eleganckie.
Zawiązał krawat ciasno pod szyją a potem poprawił mankiety. Sięgnął po moc krwi, żeby dodać sobie nieco koloru. Bez tego wyglądał na schorowanego ćpuna, a tak mógł z powodzeniem uchodzić za człowieka. Niestety poczuł jak bestia w jego głowie I właśnie wtedy z kanałów wylazł szczur.
- Czy może ktoś to zabrać?
Decker unikał dotykania zwierzęcia. Przysłuchiwał się odczytanej wiadomości. Przybył rozkaz wyjazdu. O braku przywiązania Deckera do rzeczy świadczyć mógł fakt, że cały swój dobytek, poza garniturami mógł zmieścić w walizce kabinowej. Tak też się stało. Zapsowa koszula, krawat, spodnie i buty powędrowały do walizki obok laptopa. Telefon komórkowy włożył do wewnętrznej kieszeni marynarki obok portfela wypchanego kartami i dokumentami na nazwisko Edward Morgenstern.
Edward miał do wykonania jeszcze dwa telefony. Jednak nie miał zamiaru włączać swojego aparatu pozostając na terenie kurortu. Gdy go opuści skontaktuje się z Veroniką i omówi temat firmowe. Można było wysłać w końcu kogoś w delegację do Gatlinburga, trzeba tylko było znaleźć uzasadnienie.
Z przemyśleń wyrwały go dziewczyny. Z przyjemnością zaspokoił głód, a potem wraz z człowiekiem Samanthy zajął się czyszczeniem ich wspomnień.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
| |