Dziewczyna zeskoczyła z konia. Nie dla niej było schodzenie w kobiecym stylu, tak samo jak nie dla niej był naszyjnik, który znalazła. Ale przynajmniej był wartościowy. Jedyna biżuteria jaką tolerowała nie śmiała nawet nazwać biżuterią. Był to wisiorek, duży i potężny krzyż zdobiony rubinami. Miał dla niej wartość większą niż cokolwiek na tym świecie. Podniosła kolorowy kamien i przyjrzała mu się uważnie. - Wiecie, że te śmieszne kamienie są powiązane z naszą energią życiową? - powiedziała bezuczuciowo będąc tyłem do reszty.
Odwróciła się do reszty demonstrując seledynowy, lekko wyblakły kamyczek w swej silnej acz kobiecej dłoni. - Lepiej się pośpieszcie, bo mi kolor umiera....a wam właściciel kamienia - dodała zimno i uśmiechnęła złośliwie.
__________________ Discord podany w profilu |