14-04-2023, 09:21
|
#117 |
Dział Postapokalipsa | Pod spichlerzem w Sieperting
Manfred zwolnił kroku na widok zgrai rozjuszonych chłopów, którzy opadli opryszka i obalili go na ziemię gradem szaleńczych ciosów. Tłuczony pałkami, starą kłonicą, sztachetami i tłuczkiem do kartofli, dezerter znieruchomiał na ubitym butami gruncie, ale niektórzy co bardziej zaciekli wieśniacy wciąż wymierzyli mu razy.
Acker czuł ich uwolnioną wściekłość i doskonale ją rozumiał. Maltretowani całymi miesiącami, grabieni i mordowani, nagle zyskali okazję, by dać upust swoim emocjom. Sam zachowałby się na ich miejscu w dokładnie taki sam sposób.
- On już nic wam nie uczyni - powiedział zarzucając młot na naramiennik zbroi - Zabierzcie mu tylko broń i sprawdźcie, czy nadal dycha. Olga, słyszysz mnie? Szedł tu sam?
Nie dostrzegając niczego na ścieżce wiodącej ku ruinom akolita potruchtał w kierunku budowli, na dachu której przycupnęła szczurołapka.
- Co on tu robił? Sam przyszedł? Inszych dwóch nie widziałaś?
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
|
| |