Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2023, 21:58   #120
Tildan
Bellis perennis
 
Tildan's Avatar
 
Reputacja: 1 Tildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputację
Mimo krótkiego czasu jaki się znali, Olga wiedziała już, że akolita jest człowiekiem krewkim i na wszelką krzywdę wielce wrażliwym. Toteż reakcja Manfreda na jej relację była jak najbardziej do przewidzenia. Mimo to, zgrzyt zębów rozsierdzonego sigmaryty sprawił, że Mara wzdrygnęła się.
Jakby kto żelazem po szkle przejechał, - pomyślała.
W głębi duszy poczuła jednak ulgę, że to nie ona będzie musiała nieść ten krwawy strzęp ludzki i pokazywać go innym. Sama śmierć nie robiła na niej wielkiego wrażenia, ale to… to było co innego.
To przywoływało wspomnienia o rzezi, której była świadkiem, wspomnienia które zamknęła w duszy głęboko, i które tam powinny pozostać.
By je odegnać, czym prędzej potaknęła Manfredowi i odwróciła się w stronę drogi, wyciągając rękę.

- Idźcie ku tej gęstwie zarośli, mości panie Acker, - wskazała. – Pod krzewem kwitnącej kaliny znajdziecie głowę, a niewiele dalej, przy świdwie, worek leży.
Zważcie tylko, że cały posoką zlany. Weźcie tedy ze sobą i to,
– podała akolicie płat płótna, którym przedtem dawała znaki – przyda Wam się na pewno.
 
__________________
Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Tildan jest offline