19-04-2023, 09:54
|
#35 |
Reputacja: 1 | Anike była nieco zaskoczona nagłym wywnętrznieniem się Grotta. O ile do tej pory starała się być dla wszystkich miła, tak teraz nadeszła pora, żeby pokazała, że nie jest pierwszą lepszą, która skuli się w sobie i pokiwa grzecznie główką, bo jakiś typ podniósł na nią głos. - Nie zesraj się tylko - odburknęła, a jej twarz przyjęła groźny wyraz. - Nie chcesz, to nie musisz nigdzie łazić. Nawet lepiej, bo z takim podejściem to byś tylko zawadzał i jeszcze trzeba by twoją dupę chronić. Możesz do końca tej wycieczki siedzieć w pokoju z klamotami Haschkego i pilnować ich, niczym piesek, mam to gdzieś. Obiecałam pomóc kapłanowi, a z tego co mi wiadomo Ruben i Garran również chcą się tej sprawie przyjrzeć. I nie drzyj na mnie więcej ryja, bo następnym razem pożałujesz. - Ostatnie zdanie wypełnione było groźbą.
Spojrzała jeszcze na Saskię. - Wybacz zachowanie tego gbura. Nigdzie nie idź, opowiedz, co wiesz o tej sprawie i okolicznych bagnach.
Zerknęła jeszcze przelotem na Grotta, posyłając mu paskudne spojrzenie. Rozumiała, że może nie chcieć się angażować w sprawę wiedźmiarza, ale mógł to przynajmniej przekazać w normalny sposób, a nie drąc japę na pół gospody.
Ostatnio edytowane przez Szelma : 19-04-2023 o 09:58.
Powód: literówka ;)
|
| |