Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2023, 20:42   #5
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Jay przebudził się z uśmiechem. Bestia, która zastąpiła jego duszę i strach przed śmiercią, który motywował go, za życia pomrukiwała groźnie niczym silnik podrasowanego samochodu wyścigowego, który błaga, żeby wcisnąć gaz do dechy i rozbić łeb o ceglaną ścianę gdy nie wyrobi się na zakręcie...

Wszystkie ściany jego pokoju były obwieszone plakatami głównie zespołów Rockabilly: Okładki płyt Matadorsów,Lucky Devils, Hellfreaks, Hellcat and the Prowl i innych tego typu kapel, ale były też plakaty erotyczne obojga płci, oprawione w ramki zdjęcia Little Richarda, Fattsa Domigo.

Aby uczcić Latynoskie korzenie, poobklejał ściany widoczkami pustyni i barwnych domków a w kącie ustawił ołtarzyk do Santa Morte z elektrycznymi lampkami udającymi świeczki. Wstał już ubrany w przeciwieństwie do Tomasa lubił chodzić w pogniecionym ubraniu pasowało to do imagu buntownika w kurtce motocyklowej czarnej bluzce bez rękawów, spranych spodniach dżinsowych i wysokich kowbojskich spodniach z klamerkami i zadartymi noskami. Poświęcił za to dłuższą chwilę, aby poprawić ikoniczną fryzurę.

Gdy już skończył, ucałował dwa palce, którymi dotknął czoło świętej figurki, dziękując jej za przypilnowanie jego instrumentu podczas dnia następnie zabrał czarną gitarę akustyczną przyozdobioną czerwonymi różami i makami które wraz z imieniem "Vivo" napisały lakierem do paznokci Candy & Megg.

Mimo całej tej pracy jaką włożył w próby nadania tej przestrzeni pozorów osobowości wciąż czuł się jak w klatce więc wiadomość o wyjeździe bardzo go uradowała.
Podobnie jak Josh pogłaskał szczura
- Dziękuję ci maleństwo za dobrą wiadomość na pobudkę! Wreszcie będę miał okazje wypróbować tego kampera, którego szykowałem od miesięcy!- Rozsiadł się, na kanapie założył nogę na nogę i wysłał wiadomość Pagerem do swojego chłopaka, aby zbierał ekipę, bo jadą na występy poza miasto stosował się do banu technologicznego używając retro sprzętów, które ciężej było podsłuchać, a pasowało to do jego wizerunku scenicznego.

Z przyprowadzonych pokojówek wybrał uroczą pannę, która od razu zaczęła szczebiotać o tym jak cudowny był jego ostatni koncert ogólnie zapowietrzając się tym, że idol postanowił zwrócić na nią uwagę.
Billy Jay posłał jej czarujący uśmiech i zaprowadził do swojego pokoju, lubił maskować jedzenie aktem seksualnym, choć nie żywił się na Inkuba to zabawne wydawało mu się złożenie mrocznego pocałunku na kwiecie jej kobiecości następnie odprowadził dziewczę w ręce opiekuna samodzielnie czyszcząc jej pamięć żałował jedynie, że nie mógł poświęcić uroczemu stworzeniu więcej niż 5 minut oraz koniecznością zabrania jej szczegółów najlepszego orgazmu życia, lecz dobrze mu było w Wieży z Kości Słoniowej i nie zamierzał sprawiać kłopotów.

Po zakończeniu posiłku wrócił do pokoju aby zacząć wycinać liczne plakaty nożem sprężynowym ze ścian resztą pakowania zajmie się jego ekipa w końcu po to miał swoją kochaną rodzinkę asystentów!
 
Brilchan jest offline