Anton przysłuchiwał się rozmowie z ukrywanym zaciekawieniem. Już sam fakt wymiany tak wielu słów, przez tak wiele ludzi, w tym samym prawie momencie, co mogło przyprawić i ból głowy; Karl zastanawiał się czy aby na pewno znalazł się w dobrym towarzystwie czy w .. bardzo dobrym towarzystwie. Toć oni się zaraz pobija – pomyślał, a jego myśli popłynęły w kierunku dobrej karczemnej bitki o których to nie raz słyszał, a w której nie dane było mu uczestniczyć…jeszcze. Na jego twarzy pojawiały się na przemian to uśmiechy to wydalały głośne rechoty. W zależności czy była to godna politowania postawa Amiki, czy celne komentarze Wilhelma i Garrana. To na to drugie reagował właśnie rechotem, pokazując swoja aprobatę dla ich słów.
Od początku było jasne że część grupy pragnie pomóc w sprawie tego nie wiadomo czego, a część, w tym sam Gustav, skupiał się tylko na zadaniu. A to że obszedł wieś? No cóż, skoro … - Skoro mamy tu ostać jakiś czas, a w razie potrzeby bronić naszego Jaśnie Von coś tam coś tam, to myślem ja że warto jezyka zaciągnąć, obejść teren – co żeśmy uczynili, ino żeby w razie potrzeby wiedzieć gdzie, co i czego po czem oczekiwać, hę? Chociaż po prawdzie to dla mnie to banialuki jakie, mocne przesadzenie, a jeśli prawda to pierwiej spier… znaczy, te, no, Grotu, to się zwie tantryczny zawrót, w sensie że nie ucieczka, hę? No to ten zawrót tantryczny trza wpierw zastosować, sytuacje z dala ocienić, a póżniej przeć, zważając aby kierunek parcia dobrze dobrać. Takzę gadajże Pani akuszerko, bez krempacyji, to dobre chłopy so, tylko maja dość pier… znaczy gadania głupot.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |