Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2023, 21:02   #6
Wired
 
Wired's Avatar
 
Reputacja: 1 Wired nie jest za bardzo znany
They heard us coming
They knew our fate
You can’t tell us how to win
We own this game
Those times were simple
I miss those days
Tonight we turn, we’ll never learn
We’ll never change

Noc była Wasza, mieliście czas załatwić co uważaliście za potrzebne, sprzęt, pieniądze, zwierzęta czy worki z krwią, dostać z Elizjum nowe telefony i karty sim zarejestrowane na ghouli, do zniszczenia po misji, dać komuś cynk że wyjeżdżacie i by do jasnej chlory odbierał w nocy bo będzie potrzebny. Popytać na mieście.
Wiele opcji.
Mogliście podzwonić do kogoś, zebrać trzodę czy kontakty, namówić na wyjazd w te same rejony, chociaż nie wiedzieliście czy to bezpieczne. Zbajerować kogoś że gracie koncert a potem że jednak odwołany było prosto, gorzej jeśli zadanie okaże się niebezpieczne, pierwszy raz mieliście totalnie wolną rękę. List jednak nie pomagał, nie mówił nic. Nie wiedzieliście czy jedziecie na wojnę czy odebrać pranie. Typowo.

Szeryf albo miała pogłębiającą się paranoję, albo upajała się władzą wiedząc że zrobicie co każe jak każe i jako pionkom obecnie nie potrzeba Wam więcej informacji. Na pewno było to bezpieczne, przesłanie całości na raz by mogło popsuć szyki gdyby ktoś przejął wiadomość. Niezależnie czy mowa o Inkwizycji czy Nosferatu przez których manię do zbierania informacji zaczął się cały ten burdel. Tłumaczyło to w sumie miękkie potraktowanie Gangeli, oficjalnie poza Wieżą, ale jednak w każdym mieście żaden Książę nie przegonił swoich wiernych żołnierzy, jedni ze strachu, inni pewnie z pragmatyzmu, w końcu niewielu umiało pokierować takim szczurem jak ten co Was właśnie odwiedził.

Dla Was to mógł być szok, ale byliście pewni że wielu starszych obecnie kiwa głową i stwierdza "a nie mówiłem", jak ktoś ma te paręset lat to dla niego odrzucenie technologii jest w sumie naturalniejsze niż jej używanie. W sumie nikt z Was nie wiedział ile miała lat Szeryf, słyszeliście jednak o Toreadorach co tak przez wieki ukochali sztukę że praktycznie nie wychodzą ze swoich willi przerobionych w istne muzeum. Widać nie tylko Malkavianie byli szaleni, innym zabierało to jedynie trochę więcej czasu i w przeciwieństwie do Świrów nie dostrzegali spirali którą się staczają. Nikt zresztą też tak potężnym istotom nie śmiał mówić wprost co o tym sądzi. Odwieczny dysonans poznawczy między młodzieżą a starszymi w świecie wampirów nabierał zupełnie nowego wydźwięku.

Noc była młoda, jak ktoś nie miał planów to mógł po prostu uderzyć do jednego z nocnych klubów, zjawić się nad ranem i wsiąść jutro w dostarczony samochód. Znając Sam, w nim będą kolejne instrukcje.
 

Ostatnio edytowane przez Wired : 23-04-2023 o 21:18.
Wired jest offline