Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2023, 11:10   #45
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Deirlial przypatrywał się dyskretnie rozmowie Świtezia z gnollową wiedźmą. Nie miał zamiaru prowadzić dyskusji z dzikuską, ale jej słowa go zaintrygowały. Teoria o napadzie okazała się błędna? Zakładając wysoce prawdopodobny scenariusz, według którego gnolle nie były skłonne (lub zdolne) do blefowania, okazywało się, iż to mieszkańcy karawanseraju byli tutaj agresorami. Cóż, może nie tyle agresorami, co nieszczęsnymi idiotami, którym chciwość i uprzedzenia zupełnie przesłoniły zdrowy rozsądek. A gnolle zareagowały na zdradziecki atak z właściwą sobie dzikością i okrucieństwem – czego każdy rozsądny by się po nich spodziewał. Możliwość takiego biegu wydarzeń istniała, lecz by ją potwierdzić, śledczy potrzebował znacznie więcej dowodów. Niestety, w tej sytuacji pozostawał im chwilowo najbardziej ulotny i niewiarygodny z dowodów: słowa.

- Pozwólcie im mówić – rzucił w końcu cicho, wskazując na jeńców - Niech potwierdzą wasze słowa, czy naprawdę złamali prawo gościnności –
Elf miał nadzieję, że guślarka nie zapomni o jednym z ważniejszych pytań Świtezia: przed czym jej sfora uciekała? Był to temat mniej naglący, lecz równie, jeśli nie bardziej, istotny co los karawanseraju.
 
Sindarin jest offline