Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2023, 20:46   #24
Kaworu
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Hekja niespecjalnie przejęła się groźbą Hotarubi zważając że i tak była już otoczona w sytuacji bez wyjścia zamiast tego zwróciła się do Kenjiego.
- Trudno coś powiedzieć o Jorganie, to bardziej ten typ który przesiaduje w dziczy z dala od ludzi. Kilku się zastanawiało czemu nagle tak często się pokazuje w mieście. Może ma to związek z tym, że kilka lat temu napadł jarla, który polował w lesie, gdzie zamieszkiwał. Ktoś chyba go wtedy wykupił z niewoli nim dokonali egzekucji. Ktokolwiek to był musiał dość hojnie sypnąć kasą, bo to nie jest lekkie przestępstwo. Nie wiem, kto, a Jorgan raczej nie lubi, gdy ktoś dopytuje o jego obecnego pana. No a ci zbyt ciekawscy mogą zaznajomić się z jego siekierą. Czasem można go znaleźć w kilku spelunach… - wskazała im kilka miejsc w których bywał. Opisała Jorgana jako masywnego muskularnego mężczyznę o gęstych rudych włosach i brodzie oraz złowrogich ciemnych oczach.
Kenji’emu przyszedł pomysł do głowy; - Słuchaj, wydajesz się być kompetentna w tym co robisz… - zaczął - Czy chcesz z nami udać się do tego całego Jordana? Zapłacimy Ci… -przeliczył szybko w myślach dostępną gotówkę - 1000 złotych monet. Podejdziesz do niego, powiesz, że robota wykonana, zbawisz w jakieś odludne miejsce, a potem razem go zaatakujemy i dowiemy się, czemu chciał nas zabić. Co Ty na to?
-Z innych opcji to krzywda z naszej strony jak się nie zgodzisz…
- oświadczyła Hotarubi. -[i] Zrobiłaś krzywdę Belli i to ciężką…
- Hmm, to nie będzie takie proste. Jorgan jest dość trudny do znalezienia, a nie mieliśmy umówionego miejsca po wykonaniu roboty. Zaplanowałam to na kilka dni, mogę go jednak poszukać w jego typowych miejscówkach. Dać wam znać czy gdzieś się zaszył i wrócić z informacją do was. Do kiedy mi dajecie na to czas ? - zabójczyni przeszła do konkretów jak gdyby fakt że chwilę wcześniej próbowała ich zabić wcale nie miał tutaj znaczenia.
- Trzy dni powinny Ci wystarczyć, żeby odpokutować… - skwitowała Hotarubi.
- Czy to aby nie byłoby morderstwo? Wiecie, ludzie uważają asasynów drani i… już się nie odzywam Rubi… - Arabel uśmiechnęła się przepraszająco.
Potem pokazała statuetki i zapytała czym one są.
- Hm… czy trzy dni Ci wystarczą? - spytał Kenji, celowo ignorując Bellę. - I powiedz czy wiesz coś o statuetce… - pokazała przedmiot.

- Nawet mniej. Nie powinien być aż tak trudny do znalezienia, być może jutro dam wam znać by ustalić plan. - Hekja podniosła się z ziemi i otrzepała, przyjrzała się statuetce następnie Hotarubi i ponownie statuetce wyraźnie nad czymś myśląc.
- Zobaczymy się w karczmie Pijany Kundel. Wieczorem. - poleciła jej Hotarubi.
- To symbol rozpoznawczy Zamarzniętych Cieni, raczej nie jesteście członkami gildii a nie pytam jak weszliście w ich posiadanie, ale tłumaczy zlecenie. Zamarznięte Cienie to jedna z tutejszych gildii złodziei i zabójców, zyskali na znaczeniu w ostatnich latach. Głównie rekrutują wśród tiańczyków zwłaszcza z dzielnicy Jadeitu, niby mają nadnaturalne zdolności i potrafią znikać, ale to żadna sztuka z odpowiednim wyposażeniem czy eliksirem.
Nie czekając na reakcję skierowała się ku swojemu wierzchowcowi, nie tracąc więcej czasu.
- Znikam zanim straż się zjawi… - rzuciła i odjechała, rzeczywiście straż wkrótce się zjawiła ale w zamieszaniu trudno było im określić co zaszło.
- Nie mam ochoty odpowiadać na pytania na jakie nie będę odpowiadać. Ruszajmy do domu - kunoichi pociągnęła za ramię Arabelle ruszając w boczną uliczkę.
 
Kaworu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem