Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2023, 18:51   #25
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Uniknięcie straży okazało się całkiem proste przy całym zamieszaniu powrócili do zajazdu, żeby spotkać się z resztą.
- O już jesteście? - Ameiko powitała ich gdy weszli do pokoju jednak widząc rany Arabel podeszła zatroskana.
- Co się stało?
- Chyba komuś nie spodobały się wasze pytania. - Amaya też szybko dołączyła w towarzystwie Shalelu. Na wszelki wypadek zdecydowali się przenieść do pokoju by uniknąć niepożądanej uwagi.
- Ale zyskaliśmy informatora, ale nadal potrzebujemy uzdrowiciela dla Belli! - oświadczyła Hotarubi.
- E tam Rubi, bywało gorzej, pamiętasz! - rzekła i jęknęła, a potem przypomniała sobie tamto wybudzenie i poczerwieniała.
- Wiemy kto chce naszej krzywdy, niejaki Jorgan i Gildia Zmarzniętych Cieni - wyjaśnił szybko Kenji - Pozyskaliśmy też pewnego sojusznika, który może nam pomóc się na nim odegrać. Skomplikowane. Może porozmawiamy o tym wszystkim przy herbacie? I dobrze byłoby uzdrowić Bellę… - dodał.
- Rzeczywiście nie wyglądasz najlepiej Bello, lepiej usiądź. Spróbuję ci trochę dopomóc. - Ameiko spróbowała posadzić Arabel na krześle i pomoc kilkoma czarami leczącymi gdy reszta wyjaśniała co dokładnie zaszło i czego się dowiedzieli.
- Dość ryzykowne podejście. Nie macie pewności że w ogóle wróci. Chociaż raczej dość szybko wydała swojego zleceniodawcę, więc raczej nie jest wobec niego zbyt lojalna. Przynajmniej wiemy kto nam bruździ od samego początku. - Amaya analizowała to co usłyszała.
- Więc najwyższy czas się im odpłacić. Jesteśmy na dobrym tropie wiemy gdzie ich szukać. Więc czas wyciągnąć ich z cieni w których czują się tak pewnie ! - Ameiko wydawała się nie zrażona sytuacją i jeszcze bardziej zdeterminowana by dopaść ich prześladowców.
- Hej ! Twój hełm jest jakiś podejrzany. - Arabel usłyszała tuż obok tuż obok prawego ucha by po chwili ujrzeć Spivey która wleciała do pokoju kilka sekund wcześniej.
Arabel natychmiast dała się posadzić na krześle jakby ją przyklejono. Potem popatrzyła na Spivey.
- Przepraszam, jesteś tak malutka, że kompletnie o tobie zapomniałam. O co chodzi z hełmem. No ma rogi. Rogate hełmy z rogami to norma.
-Hm… - Kenji szybko rzucił wykrycie magii i skupił swoją uwagę na hełmie. Lepiej być zbyt ostrożnym, niż potem żałować.
- Ale ten hełm jest skrzydlaty… - odparła skonfundowana Spivey, po chwili odzyskała rezon - Jestem prawie pewna że się przemieszcza bo rano zostawiłaś go gdzie indziej a potem był tuż przy oknie !
W tym samym czasie Kenji zaczął badać aurę przedmiotu wyczuwając od niego nikła aurę wieszczenia, ale co ciekawe nie mógł zidentyfikować jaka magią została w nim zaklęta. Właściwie mógł się zastanawiać czy aby na pewno mają do czynienia z zaklętym przedmiotem ?
- Jeju, to pewnie latający skrzydlaty hełm ze skrzydłami! - zawołała Bella
- To… ciekawe… - zaczął Kenji - Nie wiem jakie zaklęcie rzucono na ten hełm, tylko, że jakieś wieszcze. A w sumie to nie wiem, czy ten hełm w ogóle jest zaklęty. Aiko, może też chciałabyś rzucić okiem? - spytał przyjaciółkę.
- Byleby nie próbowało nam odgryźć części ciała - skwitowała Hotarubi ze sztyletem w garści. - Nie za długo trwa ta analiza, Kenji?
- Chwila! - coś mu przyszło do głowy - Czy do pokoju Belli nie było włamania? A co, jeśli ktoś zaczarował ten hełm? I nas teraz śledzi? Arabell, zastanów się proszę intensywnie, czy ten hełm kiedykolwiek przejawiał jakiekolwiek magiczne właściwości? - spytał nagląco paladynkę.
- Nikt go nie używał, więc nie było jak zauważyć… -skwitowała Hotarubi- Czy coś się działo w karczmie pod naszą nieobecność?
- Latający hełm śledzenia? To dziwne. Może go ubrać? - Arabel sięgnęła po Hełm.
- To chyba nie najlepszy po… - zaczęła Amaya widząc że Arabel sięga po heł lecz nie skończyła. Gdy tylko hełm znalazł się na głowie Arabel poczuła ona jak zstępuje na nią jakaś forma opatrzności z niebios, pozostali mogli tylko zauważyć delikatny uśmiech na twarzy paladyn.
Po dłuższej chwili wszyscy usłyszeli nieznany głos z jej strony, sama Arabel miała wrażenie że ktoś mówił prosto do jej ucha.
- No i zrobiło się trochę niezręcznie… inaczej to sobie wyobrażałem. - Hełm zaczął emitować ciepłe światło a zrobienia rozbłysły lekką błękitną aurą.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem