-Ja tego nie tknę! Papa mnie ostrzegał o tych "przedmiotach", a w ogóle jestem za młody... - Ludwiga oburzyły słowa magów które brzmiały w jego uszach jak rozkazy. Volfgang słysząc te słowa owinął kule w skórę jelenia która leżała na fotelu Petera. Lilawander przez nieswoje szaty złapał szczura i zapakował do małej sakiewki oraz oddał tuby z dokumentami swojemu chowańcowi, który bez żadnego problemu wzbił się z powrotem ku niebu. Kapłani byli spłukani mieli tylko po złotym wisiorku z wybitą kometą o dwóch końcach, najwyższy kapłan w swojej sakiewce na monety trzymał 11 złotych koron, miał także kilka sygnetów: srebrny z zielonym oczkiem, złoty przypominający młot i ostatni także złoty bez żadnych ornamentów czy dodatków. Przeszukiwanie zakończył Elf który zbadał ostanie dwa pomieszczenia wyglądały identycznie co te na górze biurko, regały itd.
__________________ Quick! Like a Shadows we must be! |