Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2023, 08:40   #84
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Egzamin Śródsemestralny z Magicznej Fizjologii.

Koniec tygodnia upłynął pod znakiem egzaminów. Hale biblioplexu były pełne studentów, którzy postanowili “czegoś więcej” się douczyć. W efekcie Percy miał nadgodziny wraz ze swoim wyrośniętym towarzyszem. Na moment też musiał odłożyć swój projekt zmiany energii zaklęć. Oto nadchodził czas zmierzyć się ze Slaadaami.

Z powodu “uwięzienia” Percego w pracy Tilina i Ror to właśnie tam zdecydowały się uczyć. Jedynie ich turniej musiał być stosownie cichy.

Wieczorem jednak byli gotowi.

Tylko kilka razy wrócił temat prodziekan Mavindy Ostrodzobej. Niestety przebywała poza Strixhaven i nie mogłał się z nimi spotkać przed egzaminami.

***


Tigal wykorzystał znajomości rodzeństwa i szybko zebrał potencjalną listę pytań. Wnioski były ciekawe. Drida rzeczywiście interesowała się Slaadami. Wszelkie inne istoty były pominięte, albo pojawiły się w kontekście “wykaż różnicę między X a Slaadem Czerwonym”.

Najlepszym źródłem informacji okazali się ci studenci, którzy mieli poprawki. Najczęściej też mieli szereg opracowanych odpowiedzi. Tigal więc siedział z kubkiem kawy, patrząc na ogromną roślinę w doniczce przed nim, z naręczem notatek o Slaadach. Szedł spać co najmniej zadowolony z siebie.

***


Nawet Viral i Que kręciły się po Biblioplexie. Viral obserwowała działanie elfki, ta zaś zajmowała się swoim biznesem. Ten tydzień wydawał się bardzo dobry. Jakby po dwóch tygodniach strat nareszcie coś ruszyło się w interesie. Zaczęli też wracać ci, którzy skorzystali z pomocy elfki w pierwszym i drugim tygodniu. Kilkoro zaznaczyło, że są z polecenia. Im elfka przygotowała indywidualną ofertę. Nieco droższą niż standard, bo w końcu, ktoś kto ją polecił musiał wspomnieć o wysokiej jakości, a za jakość trzeba płacić.

Viral analizowała z jaką łatwością dziewczyna zajmowała się dystrybucją i miała masę pomysłów. Jednak najważniejszym było pozyskanie nasion. A najlepszym terminem były jutrzejsze egzaminy śród semestralne. Obsada laboratorium miała być minimalna. Wystarczyło, że Que zabierze kartę dostępu współlokatora, który też coś tam miał zaliczyć, a Viral miała zrobić resztę.

***


Donovan cieszył się nowym lokum. Wypożyczył serię książek i zaczął kombinować jak zapamiętać możliwie dużo. Z sąsiedniego pokoju dochodziło pochrapywanie współlokatora, a on nadal mylił się przy różnicach między Slaadem zielonym a niebieskim. W końcu odłożył książki i ruszył spać.

***


Nadszedł czas egzaminu.

Sala została specjalnie przygotowana. Wszyscy siedzieli tak daleko od siebie, że nie mogliby wyciągając do siebie ręce, musnąć swoich palców. Ściany porastał bluszczy już z każdej strony, nie tylko na ścianie za plecami profesor. Wszyscy mieli w pamięci chwyt i duszenie Viral, toteż szybko szumem rozeszło się pytanie: “czy ściany mają oczy?”.

Pod sufitem fruwały kruki. Ror naliczyła siedem, ale nie była pewna czy zauważyła wszystkie.

Profesor stała niczym posąg przed swoją katedrą czekając aż wszyscy zajmą swoje miejsca.

- Egzamin składa się z dwóch części. Pierwszy to elementarna wiedza jaką już powinniście mieć. Test wyboru. Cztery odpowiedzi. Prawidłowa może być jedna, dwie, trzy lub cztery. Zawsze przynajmniej jedna jest prawidłowa. Zaznaczamy odpowiednie pole krzyżykiem. Trzydzieści pytań
.

Studenci zaczęli obracać kartki z różnymi minami, choć na większości pojawiły się uśmiechy. Test wyboru, to zawsze test wyboru.

- Druga część to pytanie otwarte. Liczę na szczegółowe odpowiedzi. Tematem eseju jest:
“Przedstaw sposoby na uspokojenie różnego rodzaju slaadów w czasie nieoczekiwanej konfrontacji.” Na oba zadania macie czas do końca zajęć -
profesor spojrzała na klepsydrę na biurku wypełnioną krwiście czerwonym piaskiem.

- Korzystanie z pomocy jest na tym egzaminie zabronione.

***


Pierwsza skończyła Viral. Wstała i z uniesioną głową przekazała kartę odpowiedzi i esej na ręce Vereldy Lang. Ta pokiwała z aprobatą, jakby uznając, że nauczanie “twardą ręką” miało sens. Viral opuściła salę i zaraz po zamknięciu drzwi sięgnęła po przepustkę do laboratorium.

Que odprowadziła ją wzrokiem. Ostatnio naprawdę wszystko się jej układało.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Ostatnio edytowane przez Mi Raaz : 08-05-2023 o 10:41.
Mi Raaz jest offline