Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2023, 11:39   #606
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Yusuf podniósł się bezszelestnie, wspomagany swoją krwią. Czuł przeraźliwy ból, ale dla wampira takiego jak on była to tylko drobna niedogodność. Jak odrobina piasku w bucie.
Chwycił swoje ostrze i przyjął defensywną postawę.

- Osądzić? Nie. Jestem na to za słaby. Przyszedłem tutaj by pokazać że nie jesteś bogiem. - odparł i… rzucił się do ucieczki. Szybko przeskanował otoczenie i zlokalizował wejście przez które tutaj się dostał… Teraz wyglądało jak hałda ziemi, a przy niej stał siwowłosy, nieznany Yusufowi wampir. To on odpowiadał za iluzję. Ułamek sekundy później był tam i turek.

Sędzia z trudem chwycił czarnoksiężnika i założył mu brutalną dźwignię, z mieczem biegnącym wzdłuż ramienia i opierającym się o szyję. Czapka wciąż była owinięta wokół rękojeści. Wampir próbował się wyrwać, ale bez skutku. Yusuf wiedział co robił.

W pędzie wypadł przez iluzję na deszcz i błoto, w środek tłumu komandosów, którzy w zdenerwowaniu szukali wejścia do Mitreum.

- Jestem towarzyszem waszego informatora! - krzyknął, zasłaniając swoje ciało “zdobycznym” i szamoczącym się wampirem - Wejście jest tu, w środku czterech agresywnych null, ten bez ręki to Mitra! - dodał, wplatając w wypowiedź słowa które zasłyszał wcześniej w ustach komandosów.
 
Zaalaos jest offline