Zalogowany na R20
Znaczy jeśli dobrze rozumiem to póki co nie spodziewają się posiłków, bo nie wiedzą o ataku. Jak zaatakujemy to wtedy wróg nadciągnie z zachodu, a to znaczy, że możemy się znaleźć w nieco dziwnym położeniu. Na dodatek będziemy musieli otworzyć podejście od południa i chronić korytarz na czas transportu.
Niemniej zachód może mieć sens, bo faktycznie mogą się mniej spodziewać uderzenia. Ale patrząc po stanie miasta to będą i tak ostrożni, bo wątpię żeby klasyfikowali je już jako bezpieczną strefę. Mangomózgi* wyglądają na takich co raczej są dobrze zorganizowani, ale ewidentnie jeszcze nie mają dość personelu żeby w całości kontrolować miasto i zająć się wszystkim.
Generalnie kierunek, z którego uderzymy wydaje mi się mniej istotny. Najważniejsze będzie otworzenie drogi na południe i jej obrona. Dobrze byłoby robić zamieszanie nieco dalej i odciągać ich uwagę. I zrobić coś żeby nie od razu zdradzić co jest naszym celem. Niech myślą, że to operacja mająca na celu kompletną demolkę, a nie ewakuację sprzętu i zapasów.
*Moja osobista teoria jest taka, że NeoSzogunat założyli ludzie, którym weszła manga i anime za mocno
Nie żebym sam nie lubił, ale nie buduję autorytarnego systemu politycznego na bazie hypeu na kulturę Japonii. Jeszcze...
Also żeby było jasne: nie są to przytyki do świata, bo wszystkie te pomysły uwielbiam
Ale uważam, że musimy wymyślić jakieś fajne określenie na nich. Coś ala Impy ze Star Warsów