Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2007, 16:02   #31
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
- Gorzej jak ukradną mi szaty - zaśmiała się
- Nie chciałabym stracić swojego uniformu. - dodała
-Oddam Ci moje- odpowiedział Alan uśmiechając się przyjaźnie.
Dziewczyna odwzajemniła jego uśmiech i od razu zrobiło jej się cieplej.

Gwałtownym ruchem zanurkowała pod wodą i zniknęła pod nią. Alan Rozglądał się w poszukiwaniu dziewczyny jednak nie dostrzegł jej nigdzie zaś woda była dziwnie spokojna. Nagle dziewczyna wynurzyła się tuż obok Alana i łapiąc go za ramiona pociągnęła ku dnu w słodkim pocałunku.

"Pójdźmy tam, gdzie umarły myśli
W ciemności zbłąkane setkami liści
I tysiące innych głębin erotyzmu
Bez tego zbędnego, męskiego egoizmu.
Zanurzmy się tam, gdzie ślepo błądzą
Zagubione myśli, co światem tym rządzą.
W miłosnym uścisku fizycznej pokusy
W samotnych rozkoszach wzajemnej obłudy
I skończmy to razem jak z Diabłem Bóg
W niebiańskim piekle namiętnych sług.
Do Ciebie dążę z powolną pieszczotą
Ty do mnie jak zawsze, z wieczną tęsknotą..."

Zahuczało jakby rozchodząc się po głębinach jeziora, zaś fale poniosły to jak melodię. Tak jak razem zanurzyli się w uścisku, tak samo wynurzyli się i podążyli ku brzegu.
Alexia legła naga na soczystej, zielonej trawie. Słońce dawało po sobie znać rażąc ją delikatnie w oczy. Było zasłonięte lekką chmurką.
- Nawet przejrzyście jak na jesień - uśmiechnęła się dziewczyna widząc nad sobą Alana.
- Tak, jesteś piękna - odrzekł chłopak.
- Nie Alanie, nie ja jestem piękna tylko moje ciało. To miałeś na myśli, prawda? - odrzekła zupełnie pogodnie jednak z filozoficzną refleksją jakiej nauczyła się w Zakonie.
- Oj Alexia. - rzekł z uśmiechem i położyl się obok niej - Jesteś piękna taka, jaką Cię widzę, a ślepcem nie jestem. A Twoje modlitwy w podziękowaniu za rozkosz są naprawdę pociągające...tak samo jak to, że mogłabyś mnie zdradzić... - powiedział jakby podejrzliwie.
Dziewczyna zerwała się do pozycji siedzącej i spojrzała na Alana zaś ten cały czas się uśmiechał. Był dla niej jakby...wyrozumiały. Niby nic o niej nie wiedział, a jednak ją rozumiał.
Alexia odwzajemniła uśmiech i poczęła się ubierać.

- Chodźmy już Alan, oni na pewno na nas czekają - założyła tylko swoje białe majtki i nachyliła się nad mężczyzną gdy ten nagle przycisnął ją do siebie i przedłużył pocałunek jakby liczył po raz koleiny na coś więcej niż po prostu całus. Dziewczyna delikatnie uwolniła się od niego i zagroziła mu palcem

- Alan, ja nie żartuję! - powiedziała rozpromieniona.
- No dobrze, dobrze. Już się ubieram . . . księżniczko - ostatni wyraz wypowiedział nadzwyczaj słodko i wstając pocałował ją w czoło. Dla Alexi była to oznaka szacunku, tego została nauczona.
Gdy oboje się ubrali, za przewodnictwem Alana ruszyli w miejsce gdzie ostatnio zostawili towarzyszy.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline