Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2023, 12:34   #59
Jenny
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Mocno nerwowo zareagowała Mandisa, gdy dowiedziała się o tym, co postanowił zrobić Bonar. Długa wiązanka wydobyła się z jej ust, ale nie była jedyną, gdy wieść rozniosła się po statku. Zaraz mieli wyruszać dalej, by odzyskać Kirsten, a ten debil postanowił zrobić wielki hałas i problem. Przecież nawet, gdyby zdobyli statek, byłby problem, żeby nim wypływać, bo na głowie mieliby całą flotę duńską w okolicy.

Kiedy więc Simon kazał szykować statek do gotowości do startu… byłaby w stanie wystartować od razu, choć może rzeczywiście, powinni dać im jeszcze szansę na powrót. Chociaż, cholera jasna… Bonara nie szkoda, ale jednak paru ludzi, których brakowało, a pewnie poszli z nim, na pewno by się przydało… ale znowu ryzykowali wiele, pozostając jeszcze w porcie.

Całe szczęście, że jakiś czas odpoczęła, mając chorą nogę i teraz mimo, że wciąż czuła w niej pewien dyskomfort, to przynajmniej pozostałe mięśnie się zregenerowały. Znów mogła nieco aktywniej działać przy masztach. Nie przydzielono jej też żadnych kolejnych żółtodziobów, którzy znowu mogliby zrobić więcej krzywdy, niż pożytku. Choć ta krzywda, to głównie sobie. Wróciła więc do zapierdalania przy statku, mając nadzieję, że i osobiście przez nią zmotywowani Mamo z Sefu jej również nie będą szczególnie tęsknić za Bonarem i nie będą robić problemów.
 
Jenny jest offline