- Proponuję, żebyście najpierw nam pokazali swój domek... czy macie w nim faktycznie jeszcze dwie laski, i dziecko... - Powiedziała Katie, wpatrując się przez chwilę w Sandrę, a potem przesuwając wzrokiem po reszcie nowo poznanego towarzystwa - ...jeśli wszystko będzie ok, to wtedy was zaprowadzę do biblioteczki lekarza... a Jessy może zostać chwilowo z wami. Ze mną zaś nie musicie iść całą grupą, bo po co? Wystarczy zarumieniona, pielęgniarka, i może ktoś jeszcze? A Jessy czekając na nas będzie grzeczna... ale i nie tylko ona?
Blondyneczka wyszczerzyła ząbki, po czym spojrzała na Jeffa.
- Będziemy grzeczni? - Spytała go.
__________________ "Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD |