Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-05-2023, 14:30   #117
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Rejs w końcu dobiegł końca. Kej'kerni dziękowała bogom za to. Nawet jeżeli statek w porównaniu z człowiekiem wydawał się wielki i solidny, to już w porównaniu z bezkresem morza, ot takiej wodnej pustyni, już nie.

Po pojedynku troskliwie zajęła się Yaredem, który w starciu ucierpiał bardziej niż ona. Przy pomocy daru jaki otrzymała od Zetha, przyspieszyła gojenie się ran i jej mąż, jej pan, mógł o własnych siłach opuścić tę łupinę.
Z pełną nieufnością, chociaż bez okazywania jej, przyglądała się jak ich właściwość zostaje postawiona na stałym lądzie. Po incydencie, który tak nadszarpnął wątpliwe zaufanie jakim załoga statku jak i część gości została obdarzona, nie było to wcale dziwne.
Gdy już ich cały dobytek został rozładowany Yared wskazał na monumentalny posąg.
Słowa wychwalające majestat i dostojeństwo statuły, które wielokrotnie słyszała z ust starszych, choć prawdziwe i płynące prosto z serca, nie były w stanie opisać wrażenia jakie wywoływał posąg Hundinga.
- Jest nawet wspanialszy - odparł Kej'kerni. Jej głos wyrażał podziw i oddanie dla legendarnego przodka. - Choćby natychmiast mój panie - czule zwróciła się męża. - To będzie najlepsze co z tą bronią można zrobić - zgodziła się na propozycję męża.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem