Podmrok fajny, też czytałam. A czytal ktos taki cykl stary "wechikuł czasu" sie chyba nazywał - taka troche RPGowa ksiązka: czytales np o rewolucji francuskiej albo zakopanym skarbie, a kazdy rozdzial konczył sie ''co robisz'' albo ''gdzie sie kierujesz'' i bylo pare mozliwosci związanych z tym, czego sie dowiedziales w rozdziale. Wybierales jakas (wybierajac automatycznie strone-rozdzial w ksiazce) lądując np w polowie ksiazki i opowiesc toczyla sie dalej - z toba w roli glownej caly czas of kosz. Ja jakos zawsze trafialam na szafot w efekcie