Elphi przyjrzała się Grimalkin, może rzeczywiście dla innych ich wesoła zgraja wyglądała groźnie ?
Na dole odetchnęła z ulgą widząc że bliźniaki miały swój transport, już się obawiała że wszyscy będą się tłuc powozem czego by nie chciała. Właściwie to stwierdziła że nie ma ochoty się kłócić z samego rana, tak więc nawet nie wdawała się w dyskusję z bliźniętami. Chociaż już jej było szkoda Grimalkin która będzie musiała znosić osobliwe towarzystwo na zewnątrz. Zastanawiała się tylko co bliźniaki miały na myśli, o to musiała się spytać przy innej okazji. Sama miała jeszcze do pomówienia z Ramiel gdy będzie ku temu okazja bez wścibskich uszu.
Ostatnio edytowane przez Rodryg : 31-05-2023 o 15:03.
|