Słyszał komunikację między Quzarem i Górnikiem głośno i wyraźnie. Komunikacja rzeczywiście była absolutną podstawą.
- Tu Cerber. Podchodzę bliżej celu, trzymam się z dala od światła. Ruszam jak tylko zaczną biec w waszą stronę.
Ronan starał się poruszać najostrożniej jak tylko potrafił. Pilnował też żeby wszystkie światła na jego maszynie były wyłączne. No i tego żeby na wszelkiej maści wykrywaczach nie świecił się jak choinka.
- Na pozycji - rzucił jeszcze na odchodne jak tylko znalazł się na miejscu, które uznał za dogodne do rozpoczęcia ataku. |