Dotarliście do krawędzi światła. Cały plac przed wami rozpływał się w świetle potężnych reflektorów uruchomionych na dachu budynku. W południowej części od razu dostrzegliście kolejny pojazd i rozstawionych tuż koło nich żołnierzy szogunatu. W budynku panował ruch... Najprawdopodobniej w środku był kolejny oddział. Pewno specjaliści, którzy otwarli skarbiec profesorka. Teraz dostrzegliście wyraźniej, jak na niewielkim wózku widłowym wywożone jest jakieś kanciaste ustrojstwo zawinięte w jasny brezent i próbują go zapakować na tył jednej z ciężarówek. Nie szło im to... zapewne sprzęt znaleźli miejscowy i nie potrafili z niego korzystać... Wybuchło tam lekkie zamieszanie, gdy pakunek niebezpiecznie się przechylił. Grupa żołnierzy stojących na północy ruszyła w kierunku ciężarówek.
To była chyba ta chwila... Jeśli rzucą okiem na sensory to was dostrzegą... |