Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2023, 19:36   #39
Mirekt13
 
Mirekt13's Avatar
 
Reputacja: 1 Mirekt13 nie jest za bardzo znany
Tobias spojrzał na wysiadających z łodzi mieczników i przeklął w duchu. - Szlag, nie widzę szansy podejść niepostrzeżenie do chat z tą hałastrą. Już miał coś powiedzieć ale Theiss go uprzedziła. Zrobiło się trochę ciszej. Kiedy wszyscy już wysiedli poszedł przodem, dając znak ręką Theiss by szli za nim. Ciało zwierzoczłeka nie było niespodzianką, zwłaszcza z dziurą po bełcie. Tobias próbował odczytać - z położenia rany - z którego kierunku mógł paść strzał.
- To nie na moją głowę - pomyślał. Kiedy dotarli do niego miecznicy i przyglądali się ciału nagle coś usłyszał. Odgłosy, jakby ktoś ostrożnie szedł z przeciwnego kierunku - jeżeli to są zwierzoludzie to ja jestem Nocnym Goblinem - pomyślał Tobias. Dał znać wyprostowaną dłonią, domagając się zupełnej ciszy, a kiedy miecznicy stojący najbliżej niego wraz z Theiss - spoglądając się na niego z wyczekiwaniem - wskazał palcem kierunek skąd dobiegały głosy. Ostrożnie wyjął z kołczanu strzałę i założył na cięciwę. - Chyba lepiej się upewnić czy to nie Nasi - przeszło mu przez myśl po czym przytrzymując łuk i strzałę jedną ręką - drugą wyjął z kieszeni trzy kamienie które wziął ze sobą. Niemo oznajmił dowódczyni mieczników co zamierza uczynić po czym rzucił mocno wszystkie w kierunku skąd 'ktoś' podchodził. Nie mógł nimi oczywiście uczynić krzywdy, ale zmylić już być może tak. A kto wie, może 'ktoś' trafiony wyda jakiś dźwięk i może nie będzie to beczenie zwierzoczłeka. Gdy kamienie były w powietrzu Tobias chwycił lotkę i delikatnie napiął łuk.
 
Mirekt13 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem