Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2023, 10:42   #111
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Cytat:
Gotthard przeklina w sytuacjach stresowych. Słowo na literkę k... ma 600 lat tradycji. Rozumiem że jak się ograniczę do tego słowa to będzie ok?
- Słówko na literkę "k" może nie jest nowe. Ale to aby go używać w roli uniwersalnego przecinka w podwórkowej łacinie i jako wzmocnienie wypowiedzi to jednak względnie nowy wymysł. Przynajmniej do czasu trwania naszego języka. Zakładam, że w dawnych wiekach używano go zgodnie z pierwotnym znaczeniem czyli jako "ladacznica". A jeśli wrzuci się "ladacznicę" jako przecinek w takim współczesnym zdaniu traci ono sens lub brzmi dziwnie.

Przykład:

Gdzie ty "k" idziesz?

Gdzie ty ladacznica idziesz?


- No bez sensu się robi. A myślę, że tak by właśnie brzmiało współczene podwórkowe wzmocnienie wypowiedzi w uszach ludzi z dawnych wieków. Nawet jakby rozpoznali dane słowo.


- Ale aby nie bawić się w jakieś słownikowa archeologię po prostu proponuję nie stosować współczesnych wyrazów, zwłaszcza przekleństw w fabularnych wypowiedziach. Powtarzam, nie zabraniam postaciom przeklinać. Ale proszę aby to chociaż mniej więcej starać się oddać ducha epoki średniowiecza/rensansu i nie używać współczenej, podwórkowej łaciny bo to razi w oczy, uszy no i psuje klimat jak się postać wypowiada jakby darła się dzisiaj pod współczesnym blokiem.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem