- Odpier...?! To ty pierwszy zacząłeś do nas strzelać, to ty mnie postrzeliłeś! - wrzasnął Harry starając się biegiem dotrzeć do podziurawionych drzwi balkonowych, a następnie po przejściu przez nie, przyczajeniu się przy kanapie, by uniknąć kolejnych trafień.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |